W Polsce się nie zakładają

Życie Warszawy/a.

publikacja 15.04.2005 11:24

Polskie firmy bukmacherskie w przeciwieństwie do światowych nie przyjmują zakładów na to, kto będzie następcą Jana Pawła II - informuje Życie Warszawy.

– Polacy mają do sprawy wyboru następcy Jana Pawła II zupełnie inny stosunek emocjonalny – mówi Mariusz Dąbrowski, bukmacher firmy Toto–Mix. – Nadal pamiętają o swoim wielkim rodaku. Są pogrążeni w smutku i żałobie, więc nie w głowie im gry i zakłady – podkreśla nasz rozmówca. I dlatego żadna z polskich firm bukmacherskich nie zdecydowała się na wprowadzenie zakładów dotyczących wyboru nowego papieża. Nikt nie pytał Wątpliwości w tej sprawie nie było od początku. – Po śmierci Jana Pawła II odrazu wiedzieliśmy, że takie gry nie miałyby najmniejszego sensu – mówi Mariusz Dąbrowski. Potwierdziły to reakcje ludzi. Do tej pory – jak przyznają bukmacherzy – nikt nie dopytywał o tego typu zakłady. Nie chcemy wskazywać ani następcy papieża, ani spekulować odnośnie imienia, jakie przybierze nowy Ojciec Święty (na świecie takie gry są równie popularne jak te dotyczące następcy Jana Pawła II). Polacy natomiast – po tygodniu przerwy – znów licznie obstawiają zakłady sportowe. Wielki biznes Tymczasem na świecie firmy bukmacherskie przeżywają oblężenie. Największe – te na Wyspach Brytyjskich. Za jednego postawionego tam funta można dostać od trzech do pięćdziesięciu funtów, jeśli wytypuje się prawidłowo. Kto według brytyjskich bukmacherów ma największe szanse, aby objąć Tron Piotrowy? Najczęściej wskazują oni na czarnoskórego kardynała z Nigerii Francisa Arinze. Faworyt włoskich mediów Joseph Ratzinger jest w brytyjskich zakładach bukmacherskich dopiero na czwartym miejscu. Jedna z mieszkanek Londynu postawiła na kardynała Carlo Marię Martiniego 1,5 tys. funtów. Choć nie znajduje się on w bukmacherskiej czołówce, kobieta może – w przypadku jego zwycięstwa odebrać dużą wygraną. Na jej konto wpłynęłoby 40 tys funtów. To jednak mało prawdopodobne, gdyż sam kard. Martini dał jasno do zrozumienia, że z powodu choroby Parkinsona nie można brać go pod uwagę jako następcę papieża. Typowania brytyjskich bukmacherów są zbliżone do głosów, które dobiegają z Watykanu. W obu przypadkach pojawiają się te same nazwiska. Dwie frakcje Dla bukmacherów nie mają znaczenia poglądy nowego papieża. W Watykanie będzie to miało z kolei bardzo duże znaczenie. Mówi się o dwóch frakcjach wśród kardynałów na konklawe: „postępowcach” i „konserwatystach”. W opinii watykanistów poglądy konserwatywne uosabia kard. Joseph Ratzinger. Frakcja „postępowców” nie ma na razie wyraźnego przywódcy, od kiedy z powodu choroby przestał się liczyć kard. Martini.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona