Trzech posłów Ruchu Palikota i SLD wystosowało do Ministra Edukacji Narodowej interpelację w sprawie… cudów Jezusa.
Adam Kępiński, Roman Kotliński (były ksiądz) i Piotr Chmielowski martwią się m.in. tym, że uczniowie słyszą w szkole o cudownym rozmnożeniu chleba i ryb. Dlaczego? Bo, po pierwsze, „wskazuje to młodzieży inny sposób zaspokojenia swoich potrzeb niż odpowiedzialna praca i uczciwy zarobek”. Po drugie, „może zmniejszać czujność na wstępowanie bądź uczestnictwo w przedsięwzięciach nawiedzonych ludzi bądź sekt” i po trzecie: „w świetle interpretacji stołecznej skarbówki tego typu zaspokojenie swoich potrzeb (…) jest nieopodatkowanym przychodem, a przyjęcie takiego cudownego daru nie stanowi właściwego wzorca w aspekcie obowiązków podatkowych obywateli”.
Niepokój wzbudził tez opis Jezusa, chodzącego po wodzie. „Czy znane są ministerstwu przypadki utonięć bądź spowodowania zagrożeń życia i zdrowia przez dzieci i młodzież z powodu podjęcia prób naśladownictwa Jezusa?” - pytali politycy.
Kolejny cud - przemiana wody w wino podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Według lewicowych posłów, takie nauczanie może stać w sprzeczności z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Ministerstwo Edukacji Narodowej - zgodnie z prawem - odpowiedziało na interpelację. Nie podzieliło obaw posłów.
Od redakcji: Za cały komentarz postępowania wspomnianych posłów wystarczy jedno słowo: żenada.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.