Papież Benedykt XVI nie odwiedzi w tym roku naszego kraju - stwierdza autorytatywnie Życie Warszawy.
Ojciec Święty w tym roku nie przyjedzie do Polski. A to dlatego że czekają nas wybory. Papieże nie odbywają wtedy pielgrzymek do tych krajów. Zdaniem watykanistów, w niczym nieuprawnione były zapewnienia polskich polityków, że Benedykt XVI na pewno w tym roku odwiedzi Polskę. Przedwczesne plany Wymieniano już nawet miasta, które miałby odwiedzić papież. Tymczasem, jak przypomina Stolica Apostolska, w tym roku mają się odbyć w Polsce wybory parlamentarne i prezydenckie. Stolica Apostolska zawsze stosowała zasadę, że w gorącym okresie politycznym papieże takiego kraju nie odwiedzają. Sprawa powinna się definitywnie rozstrzygnąć na początku maja, kiedy odbędzie się Konferencja Episkopatu Polski. Wtedy zostanie wystosowane oficjalne zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce i poznamy wreszcie datę pielgrzymki. Przypuszcza się, że pielgrzymka odbyłaby się w przyszłym roku. Jesień i zima, ze względu na warunki pogodowe w tej części Europy, nie są brane pod uwagę przy układaniu kalendarza papieskich podróży. Polacy zawiedzeni W czasie wczorajszej uroczystości w Watykanie widać było wielką radość na twarzach niemieckich pielgrzymów. To z ich kraju pochodzi Benedykt XVI. Zawiedzeni byli za to Polacy, bo w trakcie niedzielnej mszy inaugurującej pontyfikat Benedykta XVI nie było modlitwy wiernych ani czytania Pisma Świętego po polsku. Nic więc dziwnego, że tysiące rodaków, którzy zjechali do Watykanu, czuło się nieswojo. Zwłaszcza że Benedykt XVI w homilii wiele razy niezwykle ciepło wyrażał się o swoim wielkim poprzedniku, Janie Pawle II. Wina liturgisty Jak się dowiedzieliśmy, powodem braku polskiego języka w czasie papieskiego wystąpienia było celowe działanie włoskiego liturgisty. Od niego zależy ustawienie fragmentów mowy, jak i języka, w którym przemawia papież. Włosi byli przekonani, że to ich kardynał zostanie papieżem. Stało się jednak inaczej i w ramach swoistego rewanżu doszło w czasie wczorajszej uroczystości do takiej złośliwości. Papieskich słów wysłuchało wczoraj ponad pół miliona wiernych oraz szefowie 140 zagranicznych delegacji, którzy zjechali do Watykanu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.