Szukamy księży gotowych pracować w Zachodnim Kazachstanie! - apeluje ks. Janusz Kaleta.
Administrator apostolski w Atyrau wystosował list w tej sprawie skierowany do wszystkich kapłanów w Polsce. Administratura Apostolska w Atyrau została utworzona sześć lat temu, na terenie dwukrotnie większym od Polski. Istniała tam wtedy tylko jedna parafia i jeden kościół w Aktjubińsku, pracował jeden ksiądz. Dziś funkcjonuje już pięć parafii, jest szansa na założenie dwóch następnych, ale brakuje kapłanów. „Stajemy w dosyć przełomowym momencie. Obecnie jest nas tylko pięciu księży. Nasze możliwości i siły osiągnęły swój limit i albo pojawią się nowi kapłani, gotowi głosić tutaj Dobra Nowinę, albo będziemy musieli popaść w pewną stagnację. Wierząc mocno, że Pan pośle robotników na swoje żniwo zwracamy się tą elektroniczną drogą prosząc o pomoc” - napisał ks. Kaleta. Większość katolików, z którymi pracują polscy księża w Kazachstanie jest pochodzenia niemieckiego, polskiego, koreańskiego i rosyjskiego. Wszyscy mówią po rosyjsku. Coraz więcej osób pochodzenia kazachskiego pragnie przyjąć katolicyzm. Zachodni Kazachstan przeżywa gorączkę naftową, funkcjonują tam dziesiątki międzynarodowych firm, w których pracuje wielu obcokrajowców, a wśród nich wielu katolików. W parafii w Atyrau są przedstawiciele około dwudziestu różnych narodowości, w tym Amerykanie, Włosi, Kanadyjczycy, Filipińczycy, Hindusi a nawet kilku Nigeryjczycy. Msze św. odprawia się nie tylko po rosyjsku, ale również po angielsku i włosku. „Przeżywamy cud narodzin nowych wspólnot, staramy się katechizować, budować, remontować, pokonywać kolejne problemy, sprostać wyzwaniom, które stawia przed nami Opatrzność” – napisał ks. Kaleta zachęcając do pracy w Kazachstanie. „Może Pan powołuje kogoś z Was, Drodzy Księża, do pracy na kazachstańskiej ziemi, a może wśród Waszych przyjaciół jest ktoś, o kim myślicie, że gotów odważyć się na tę przygodę i trud” – apeluje administrator apostolski Atyrau. Ks. Kaleta podkreśla, że nie liczy się wiek, „nie jest ważne, czy ktoś jest niedawno po święceniach, czy czeka na pierwsze probostwo, czy przeszedł już na emeryturę”. „Dzisiaj każdy może się tutaj przydać” – zapewnia informując jednocześnie, że do Kazachstanu można przyjechać na dłużej, ale można też na dwa – trzy lata, czy nawet na kilka miesięcy. Przyznaje, że problemem może być jedynie znajomość języków, ale według niego „każdy problem jest szansą, a gdy człowiek musi, nauka idzie o wiele szybciej”. Od 17 maja 2003 r. Kościół w Kazachstanie ma nowe struktury. Utworzono jedną prowincję kościelną obejmującą jedną archidiecezję (Najświętszej Maryi Panny w Astanie), dwie diecezje (Karaganda i Trójcy Przenajświętszej w Ałma Acie) i jedną administraturę apostolską w Atyrau. Konferencja Biskupów Katolickich Kazachstanu składa się w większości z hierarchów pochodzenia polskiego. Przewodniczącym episkopatu jest arcybiskup Astany Tomasz Peta, jego zastępcą – biskup Karagandy abp Jana Paweł Lenga, a sekretarzem generalnym – biskup Ałma Aty Henry T. Howanec. Ponadto w skład Konferencji wchodzą: administrator apostolski Atyrau – prał. Janusz Kaleta i delegat apostolski dla grekokatolików w Kazachstanie i Azji Środkowej o. Bazyli Gowera. Nuncjuszem apostolskim jest również Polak - abp Józef Wesołowski. Więcej informacji na temat administratury apostolskiej w Atyrau a także kontakt pracującymi tam księżmi można znaleźć na stronie internetowej: www.rc.net/kazakhstan/Atyrau :..
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.