Niemcy: Moda na religię?

Słowo „Bóg”, doniesienia o papieżu i życiu Kościoła coraz częściej pojawiają się dziś w mediach – zauważa publicysta „Frankfurter Rundschau”. Bo w krótkim czasie wydarzyło się tak wiele rzeczy wiążących się z Kościołem i religią – wyjaśnia szef „Bild am Sonntag”. A dziennikarz „Süddeutsche Zeitung” mówi wręcz: „Informacje na temat papieża nie mają nic wspólnego z religią, to rozrywka, która jest dla nas coraz ważniejsza”. Z taką opinią nie zgadza się naczelny chrześcijańskiego tygodnika „Rheinischer Merkur”: „Papież stał się idolem milionów. Ludzie znacznie więcej niż kiedyś zastanawiają się nad tym, co jest słuszne, a co nie – na przykład w sprawach technologii genetycznej. Częściej zadają sobie pytanie, co to znaczy być chrześcijaninem. Nie zawsze przekłada się to jednak na wzrost czytelnictwa prasy wyznaniowej. Większość regionalnych gazet o tym profilu, wspieranych finansowo przez Kościół ewangelicki i katolicki, o lat walczy ze spadkiem nakładów lub ich wydawanie zostaje wstrzymane. Tak stało się na przykład z renomowanym tygodnikiem „Deutsches Allgemeines Sonntagsblatt”. Ale powstały w jego miejsce miesięcznik „Chrismon” odnotował dokładnie odwrotny trend: osiąga nakład 1,5 miliona egzemplarzy, a czytelnicy oceniają go bardzo pozytywnie. Również książki o tematyce religijnej sprzedają się coraz lepiej i tendencja ta była wyraźna jeszcze przed wyborem Benedykta XVI. „Zmieniło się, także wśród dziennikarzy, nastawienie wobec Kościoła i religii – podsumowuje Johanna Haberer, profesor chrześcijańskiej publicystyki. – W latach 80. trzeba było przepraszać za to, że jest się wierzącym”. Jej zdaniem przyczyniła się do tego głównie trwająca obecnie dyskusja na temat islamu i – co za tym idzie – pytanie o własną tożsamość religijną.