Chociaż papieski wysłannik kardynał Walter Kasper przybył do Moskwy z gałązką oliwną, do przełomu jest daleko - uważa Rzeczpospolita.
Prawosławni hierarchowie na spotkaniu z kardynałem ostro postawili sprawę "ekspansji grekokatolików" na Ukrainie. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Jedności Chrześcijan, był pełen optymizmu: - Stosunki między Kościołem katolickim a Cerkwią prawosławną polepszyły się, ponieważ oba Kościoły mają ze sobą wiele wspólnego - powiedział. - Nie będzie wielkich kroków, ale wiele małych kroków także doprowadzi nas do celu. Zdaniem obserwatorów wizyta papieskiego wysłannika w Moskwie miała służyć rozpoczęciu nowego etapu dialogu, przy nowym papieżu Benedykcie XVI. Jednak podczas rozmowy z metropolitą Cyrylem, odpowiedzialnym za dialog z innymi Kościołami, kardynał Kasper wysłuchał wielu gorzkich słów o działalności Kościoła greckokatolickiego (unickiego) na Ukrainie. Komunikat Cerkwi wydany po spotkaniu głosi, że przeniesienie patriarchatu greckokatolickiego do Kijowa "może być poważną przeszkodą w dialogu". Chodzi o to, że w maju arcybiskup większy Lwowa Lubomyr Huzar zapowiedział, iż najpóźniej jesienią przenosi się do stolicy Ukrainy, gdzie ma być poświęcona katedra greckokatolicka. Takiego obrotu sprawy wysłannik papieża raczej się nie spodziewał, tym bardziej że wcześniej zapowiadał, iż nie chce mówić w Moskwie o sprawach ukraińskich. - Kościół greckokatolicki powinien sam prowadzić dialog z Cerkwią - stwierdził w wywiadzie dla katolickiego tygodnika "Swet Ewangelija". Stosunki między prawosławnymi a katolikami układają się źle. Ostatnio przedstawiciele Cerkwi ostro zaatakowali arcybiskupa moskiewskiego Tadeusza Kondrusiewicza, który postulował, by w rosyjskich szkołach nauczano historii religii, a katechizację pozostawiono Kościołom. Arcybiskup wyjaśniał, że tylko zalecał ostrożność, ale prasa rosyjska spekulowała, że Walter Kasper podczas swej wizyty może go odwołać. - Kardynał i arcybiskup we wtorek rozmawiali przez wiele godzin, ale tak naprawdę nikt znający Kościół katolicki nie oczekiwał żadnych decyzji kadrowych - mówi "Rz" osoba z otoczenia arcybiskupa. Różne wizje dialogu Wiktor Chrul jest redaktorem naczelnym katolickiego tygodnika "Swet Ewangelija" Myślę, że poruszenie spraw ukraińskich przez metropolitę Cyryla było niespodzianką dla kardynała Kaspera. Cóż, wysłuchał i opowie o tym papieżowi. A plan był inny. Kardynał opowiadał się za tym, by Kościół greckokatolicki rozmawiał z Cerkwią bez pośredników. Chciał rozdzielić dwa sporne problemy: działalność misyjną katolików w Rosji i sprawy unickie. To się, jak widać, nie udało. Cerkiew traktuje te dwie sprawy nierozerwalnie. Jeden z hierarchów prawosławnych mówił jakiś czas temu w mojej obecności, że powstanie patriarchatu greckokatolickiego na Ukrainie na dziesięciolecia może zamrozić stosunki między Kościołami. To przykra sytuacja dla katolików rosyjskich, tym bardziej że nadzieje na przełom były duże. Mogła o tym świadczyć choćby tak szybka, po wyborze Benedykta XVI, wizyta kardynała Kaspera w Moskwie. Widać jednak, że wizje dialogu są różne w Moskwie i w Watykanie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.