- Kilku warszawskich księży i kleryków uczęszcza właśnie na kurs jęz. migowego w Wyższym Seminarium Duchownym w Opolu - informuje Życie Warszawy.
Zajęcia rozpoczęły się pod koniec czerwca i trwają przez 16 dni. Nietypowi uczniowie mają osiem godzin zajęć dziennie, a wieczorem spotkania indywidualne. - Kurs obejmuje naukę alfabetu palcowego i 500 znaków ideograficznych, które przydają się w duszpasterstwie. – Osoby niesłyszące potrzebują wsparcia duszpasterskiego, dlatego tu jesteśmy – wyjaśnia warszawski kleryk, który bierze udział w kursie. – Po skończeniu kursu będę mógł tłumaczyć mszę świętą na język migowy. Ponieważ jestem tylko klerykiem, nie wolno mi spowiadać, ale księża będą mogli robić to na migi. - Kleryk nie ma już żadnych problemów z zamiganiem takich zwrotów jak „szczęść Boże” czy „w imię Ojca i Syna”. Pod koniec zajęć, tak jak inni kursanci, dostanie zaświadczenie potwierdzone przez Polski Związek Głuchych. Już czeka na pierwszy kontakt z osobami niesłyszącymi. - Spowiadanie na migi różni się od zwykłego. Taka spowiedź nie odbywa się w konfesjonale. Ksiądz musi widzieć wiernego. Dlatego spowiada go w osobnym, zamkniętym pomieszczeniu. Ponieważ obowiązuje tajemnica spowiedzi, w pokoju nie może być osób trzecich, które mogłyby podpatrzyć treść spowiedzi.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.