Reklama

O. Fallaci: "Nie" dla dialogu z islamem

Na łamach dzisiejszego dziennika "Corriere della Sera" w obszernym artykule , zatytułowanym "Wróg, którego traktujemy jak przyjaciela", Oriana Fallaci po raz kolejny zaatakowała wyznawców islamu za próbę zniszczenia cywilizacji Zachodu - podała Polska Agencja Prasowa.

Reklama

"To wróg, którego traktujemy jak przyjaciela. Który nas nienawidzi i który głęboko nami gardzi. I to z taką siłą, że aż spontanicznie chce się krzyczeć: skoro jesteśmy tacy okropni, tacy źli, tacy grzeszni - czemu nie wrócisz do swojego domu? Czemu tu jesteś? Po to, żeby poderżnąć nam gardło albo wysadzić nas w powietrze?" - czytamy w artykule. Fallaci napisała w nim także, że w imię humanitaryzmu Włochy przyjmują tysiące imigrantów, choć ośrodki przejściowe pękają w szwach. Według niej przybysze, którym przyznaje się niesłusznie azyl polityczny, gdyż rzekomo są w potrzebie, wypełniają potem ulice zajmując się obnośnym handlem oraz narkotykami. "To wróg - przypomniała odnosząc się do głośnych incydentów z ostatnich świąt Bożego Narodzenia - który z przedszkoli usuwa szopkę i świętego Mikołaja. Który usuwa krzyże z klas szkolnych, wyrzuca krucyfiks przez okno w szpitalu nazywając go +nagim trupkiem straszącym muzułmańskie dzieci+". Zdaniem pisarki nie ma nic bardziej błędnego od głoszenia idei dialogu dwóch cywilizacji, gdyż "Koran jest nie do pogodzenia z wolnością, demokracją, prawami człowieka i w ogóle z koncepcją cywilizacji". Fallaci w ostrych słowach skrytykowała Kościół katolicki za pełną uległości postawę wobec islamu i to uważa za błąd, popełniony przez Jana Pawła II. Nie może ona wybaczyć polskiemu papieżowi, że po obaleniu komunizmu postanowił podjąć dialog z nie mniej groźnym islamem. Pisarka zarzuciła także Benedyktowi XVI, że zaledwie trzy dni po zamachach w Londynie powrócił do kwestii dialogu z islamem. "Czy Wasza Świątobliwość naprawdę wierzy rzeczywiście, że muzułmanie mogą się zmienić i opamiętać i że przestaną rzucać bomby?" - zapytała papieża. Wyraziła opinię, że jeśli Kościół pójdzie na dalsze ustępstwa, "bazylika świętego Piotra stanie się meczetem, a w Watykanie zadomowią się bin Laden i Zarkawi". "Z muzułmanami nie można prowadzić dialogu" - napisała Fallaci zastrzegając jednocześnie, że nie nawołuje do wojny religijnej czy krucjaty. Pisarka jest przekonana, że do masakry dojdzie także we Włoszech. Według niej w Italii terroryści nie ograniczą się do masakry ludzi, ale także zniszczą jakiś zabytek. Jej zdaniem największe niebezpieczeństwo grozi Krzywej Wieży w Pizie, gdyż jest ona symbolem Włoch w świecie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
noc
4°C Poniedziałek
rano
8°C Poniedziałek
dzień
9°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama