Na ulicznych straganach i targowiskach, mimo sprzeciwu episkopatu, roi się od sprzedawców zarabiających na pamiątkach po zmarłym Papieżu. Przyślij swoją opinię o sprawie **wiara@wiara.pl**
Kupczenie wizerunkiem Ojca Świętego odbywa się wbrew wyraźnemu zakazowi Stolicy Apostolskiej oraz episkopatu Polski. - Nie udziela się zgody na wykorzystywanie wizerunku Jana Pawła II w celach czysto komercyjnych - przypomniał w kwietniu w specjalnym komunikacie bp Piotr Libera, sekretarz generalny episkopatu. Wcześniej już w 2002 r. zarabiania na Papieżu zakazał Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej. Handel gadżetami z podobizną Jana Pawła II kwitnie jednak w najlepsze. Tylko w Toruniu na Starówce oraz na miejskim targowisku do kupienia są ,,papieskie": proporczyki, breloczki, kubki, długopisy, a nawet stare karty telefoniczne. Cena nie przekracza 10 zł, więc sprzedaż odbywa się na masową skalę. - Czy wie pan, że Kościół nie pozwala zarabiać na tych rzeczach? - pytam na toruńskim targowisku mężczyznę sprzedającego długopisy, breloczki i dywaniki z Janem Pawłem II. Wszystkie leżą niedbale pomieszane z resztą towaru. - Nic o tym nie słyszałem - odpowiada. - Dopóki ludzie kupują, to nic mnie te zakazy nie obchodzą. Tymczasem episkopat pozwala na używanie papieskiego wizerunku jedynie w uzasadnionych przypadkach - takich, które promują kulturę chrześcijańską i nauczanie Ojca Świętego. Zgoda musi być poprzedzona pozytywną opinią miejscowego biskupa. W archidiecezji gdańskiej oraz krakowskiej nikt nie słyszał, aby handlowcy zgłaszali się po opinię miejscowego biskupa. - Nic mi na ten temat nie wiadomo - mówi ks. Witold Bock, sekretarz prasowy archidiecezji gdańskiej. - Do kurii nie nadeszło żadne zapytanie od sprzedawcy - potwierdza bp Jan Zięba z archidiecezji krakowskiej. - Takie zapytanie powinno wpłynąć, bo przecież pamiątkę z wizerunkiem Ojca Świętego kupuje dużo więcej osób niż gdyby wizerunku nie było. Mamy zatem do czynienia z czystą komercją i zyskiem sprzedającego - dodaje ks. Jerzy Dziewoński, kanclerz kurii w Krakowie. Pozwolenie episkopatu na dystrybucję papieskich pamiątek uzyskał natomiast Caritas, który wspólnie z Katolicką Agencją Informacyjną sprzedaje koszulki z nadrukiem ,,Pokolenie JPII" oraz ,,Wypłyń na głębię". - Za te pieniądze finansujemy najbiedniejszym dzieciom wakacyjne wyjazdy - wyjaśnia Marcin Przeciszewski, szef KAI. - To akcja charytatywna z myślą o kimś - potwierdza ks. Daniel Adamowicz, dyrektor toruńskiego Caritasu. - Tymczasem straganowym handlarzom przyświeca głównie własny zysk. Brakuje im wyczucia, taktu i szacunku dla osoby Ojca Świętego. Ks. Adamowicz zaznacza, że estetyka tych przedmiotów pozostawia dużo do życzenia: - Jeśli ktoś chce mieć papieskie pamiątki, powinien je kupować w sklepach z dewocjonaliami. To wyraża atencję dla Papieża i kupowanego przedmiotu. Handel kwitnie też w internecie. Na aukcjach m.in. Allegro można kupić popiersia z Janem Pawłem II. Licytacja startuje od 25 zł. -,,Figurka świetnie nadaje się na prezent, doskonała pamiątka po Ojcu Świętym. Do każdego popiersia dodaję okolicznościową torebkę foliową w barwach Watykanu z napisem Jan Paweł II. Wpłaty proszę kierować na konto..." - zachęca jeden z internautów. Przyślij swoją opinię o sprawie wiara@wiara.pl
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.