Włochy: Ksiądz na każdy miesiąc

O wydanym we Włoszech kalendarzu na przyszły rok ilustrowanym zdjęciami księży informują Wysokie Obcasy. Przyślij swój komentarz pod adres **wiara@wiara.pl**

- Czy na fotografiach są prawdziwi księża i seminarzyści? - Większość, ale niektórzy to modele. - Jak reagowali na zdjęcia? - Niektóre są reporterskie, jak to z procesji, i w takim przypadku nie pytałem oczywiście diakona, który je brzoskwinię z ręki jakiejś kobiety, czy się zgadza na fotografię. A co do modeli, to niektórzy byli zaskoczeni, ale przyznali, że sutanna to elegancki strój. - Elegancki? - Tak, skromny i dopełniony, niczego w nim nie brakuje. Jak się okazało, sutanna jest również strojem atrakcyjnym, każdy z modeli chciał kiedyś ją przymierzyć, ale nie miał okazji. - Nie boi się Pan ubocznego efektu? Tego, że ktoś uzna Pana za bluźniercę jak Oliviera Toscaniego? - Wtedy, kiedy pokazał zakonnicę całującą się z księdzem? Działanie Toscaniego było głupie, bo niestosowne, nieadekwatne. Jego ujęcie mija się z istotą, bo księża się nie całują, a jeśli nawet zdarzy im się coś takiego, to nie do tego są powołani. Ja pokazuję księży w ich naturalnym kontekście, na tle obiektów sakralnych, w chwili, kiedy oddają Bogu swoją piękną młodość. - Jak sprzedają się kalendarze? - Znakomicie. - Kto kupuje? - Głównie Niemcy i Amerykanie. Zdziwiło mnie, że wśród kupujących wielu to protestanci. - Myśli Pan, że kupują, bo chcą się dowiedzieć czegoś o Watykanie? - Myślę, że kupują, bo poprzez obraz młodego powołania zainteresowali się Watykanem i odwiecznym Kościołem, religią. Nie mam wątpliwości, że większość z nich, przyjeżdżając do Rzymu, miała ochotę pić piwo w sąsiednich zaułkach i pstryknąć sobie kilka zdjęć dla znajomych. Ale zmienili zdanie, bo może coś zrozumieli. - Byli gondolierzy, są księża. Co będzie w przyszłości? - Mam zamiar fotografować zakonnice. Ale takie prawdziwe. - Czyli? - Zakonnic, które sprzedają książki albo prowadzą hotele, nie uważam za zakonnice - to sprzedawczynie i recepcjonistki. Chodzi mi o zakonnice klauzurowe. O te, które się modlą. Albo te, które pielęgnują nędzarzy. - I o co będzie chodziło? - O to, że w ogóle są. I że wiele z nich to młode dziewczyny.

  • Tu można zobaczyć niektóre zdjęcia :.
  • Przyślij swój komentarz pod adres wiara@wiara.pl Komentarze internautów „Król jest nagi” krzyknęło dziecko i wszyscy zwrócili uwagę na króla. Autor wzbudził niepotrzebną sensację i zainteresowanie wskazując „nagość”. Każdy widzi to, co chce widzieć dobry widzi wszędzie dobro. W końcu można i tak jak wskazuje autor artykułu, wszędzie doszukiwać się złej woli i szukania sensacji i mamy „igrzyska” A zbulwersowało go głównie to. cyt. „Zgorszenie budzi zwłaszcza "ksiądz na marzec", który, idąc w procesji z krzyżem na białej komży, odwraca głowę, żeby - wprost z kobiecej ręki - wygarnąć owoc” Jaką to nagość dostrzegł autor [wspierający się opinią kolegów z redakcji] w „kobiecej ręce” podającej owoc księdzu, tego już nie napisał. Proponuje nam za to byśmy domyślali się niewiadomo, czego…… Czy to ma się kojarzyć ze scena z raju? A może jeszcze są inne podteksty Jednak popatrzmy na to inaczej, mniej podejrzliwie. Jakaś kobieta, może matka, z troską i z dobrej woli podaje owoc zmęczonemu księdzu. Przecież to normalny ludzki pozytywny gest. Co by było gdyby ten ksiądz pomyślał tak samo jak autor artykułu ? Może tylko odwróciłby głowę w innym kierunku albo biorąc ten gest jako „bluźnierstwo” czy „zgorszenie” odtrąciłby rękę i dodał kilka cierpkich słów. Czy takie zachowanie diakona było by właściwe ? Dość wymowny jest wywiad przeprowadzony z panem Piero Pazzim. Autor postawił się w roli sędziego i kwestionując intencje wydawcy o którym sam pisze miedzy innymi (cyt.” jeden z najbardziej znanych włoskich fotografów, człowiek poważny, moralista o wyrazistych poglądach ….” ) Kim zatem jest autor artykułu? Czytając niektóre artykuły na łamach prasy mam wrażenie, że piszący je, szukają sobie [a raczej można by to nazwać „łowieniem”] sytuacji, które nadają się do skrytykowania. Szukanie podstępu, zła czy innych poczytnych sensacyjek ubarwia i uatrakcyjnia przyciągając czytelnika. Naszą narodową naturą jest krytykanctwo. Celując „kamieniem” w odpowiednie miejsce poruszamy lawinę – i o to czasami chodzi. A może istotnie pan Piero Pazzi ma racje. Rafał

    «« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
    Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

    Autoreklama

    Autoreklama

    Kalendarz do archiwum

    niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
    31 1 2 3 4 5 6
    7 8 9 10 11 12 13
    14 15 16 17 18 19 20
    21 22 23 24 25 26 27
    28 29 30 1 2 3 4
    5 6 7 8 9 10 11
    8°C Środa
    noc
    5°C Środa
    rano
    8°C Środa
    dzień
    9°C Środa
    wieczór
    wiecej »