[Benedykt XVI pojechał do Kolonii z obowiązku, bo musiał kontynuować dziedzictwo Jana Pawła II, ale bardzo tam cierpi, gdyż takie tłumy i stadionowa wiara nie są dla niego - powiedział znany włoski publicysta katolicki Vittorio Messori w wywiadzie dla dziennika "La Stampa".][1] [1]: http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1124444969
Kliknij na zajawkę powyżej, aby przeczytać więcej.
Kończy się najdłuższy shutdown w historii Stanów Zjednoczonych.
Czy Rosja nie chce pokoju? "Cóż, możemy tylko kierować się tym, co widzimy".
Zakazali też opieki "afirmującej płeć" w szpitalach katolickich.