Fałszywe zakonnice pod habitami ukrywały kilka kilogramów kokainy - podała w poniedziałek kolumbijska policja, która na wyspie San Andres (na Morzu Karaibskim) zatrzymała trzy młode kobiety podejrzane o przemyt narkotyków.
Według stróżów prawa stroje zakonne wyglądały niewłaściwie, nie pasowały do noszących je kobiet, co więcej - ich właścicielki sprawiały wrażenie nerwowych. To - jak tłumaczył kapitan policji Oscar Davilla - przykuło uwagę funkcjonariuszy na lotnisku.
Do zatrzymania doszło w sobotę. Podczas rewizji okazało się, że każda z kobiet miała przypięte do nóg po dwa kilo kokainy. Wszystkie po zatrzymaniu wybuchły płaczem i zaczęły opowiadać historie o trudnościach finansowych.
Żadna z nich nie była zakonnicą.
Wyspa San Andreas to jeden z kanałów przerzutu narkotyków z Ameryki Południowej do Północnej. Leży około 800 kilometrów na północny zachód od kontynentalnej Kolumbii.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.