Fałszywe zakonnice pod habitami ukrywały kilka kilogramów kokainy - podała w poniedziałek kolumbijska policja, która na wyspie San Andres (na Morzu Karaibskim) zatrzymała trzy młode kobiety podejrzane o przemyt narkotyków.
Według stróżów prawa stroje zakonne wyglądały niewłaściwie, nie pasowały do noszących je kobiet, co więcej - ich właścicielki sprawiały wrażenie nerwowych. To - jak tłumaczył kapitan policji Oscar Davilla - przykuło uwagę funkcjonariuszy na lotnisku.
Do zatrzymania doszło w sobotę. Podczas rewizji okazało się, że każda z kobiet miała przypięte do nóg po dwa kilo kokainy. Wszystkie po zatrzymaniu wybuchły płaczem i zaczęły opowiadać historie o trudnościach finansowych.
Żadna z nich nie była zakonnicą.
Wyspa San Andreas to jeden z kanałów przerzutu narkotyków z Ameryki Południowej do Północnej. Leży około 800 kilometrów na północny zachód od kontynentalnej Kolumbii.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.