Stosunki polsko-niemieckie są zatrute - przyznał w sobotę w Gnieźnie ordynariusz niemieckiej diecezji Hildelsheim i przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej, bp Josef Homeyer
Hierarcha wziął udział w debacie poświęconej dialogowi polsko-niemieckiemu, która odbyła się w ramach VI Zjazdu Gnieźnieńskiego z okazji 40-lecia listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. - Nasze stosunki są zatrute. Jest to najważniejsza przeszkoda, którą musimy pokonać. Trzeba walczyć ze złymi stereotypami i oczyścić naszą pamięć. Tylko tak osiągniemy pojednanie. Tylko w ten sposób będziemy przykładem dla Europy i zbudujemy europejską jedność. Duszą Europy jest pojednanie w Chrystusie - powiedział bp Homeyer, komentując spory o lokalizację Centrum Wypędzeń w Berlinie. Z opinią biskupa Homeyera zgodził się były polski minister spraw zagranicznych, Władysław Bartoszewski. - Nowy rząd w Niemczech i nowy rząd w Polsce staną wobec bardzo dużych trudności z powodu pewnych działań ostatnich ostatnich lat, które były mało odpowiedzialne. Przede wszystkim, niestety ze strony niektórych ludzi w Niemczech - mówił Bartoszewski. Także uczestniczący w debacie były kanclerz Niemiec Helmut Kohl za błąd uznał spory o lokalizację Centrum Wypędzeń. - Sprawa Centrum Wypędzeń od samego początku była błędem, bo nie podjęto dyskusji między obydwoma stronami - zaznaczył Kohl. Dodał zarazem, że budowa gazowego rurociągu z Rosji do Niemiec na dnie Bałtyku, omijającego Polskę, nie oznacza tworzenia osi między Berlinem i Moskwą, gdyż - jak podkreślił - "jest to tylko biznes". Nawiązując do listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Józef Michalik powiedział, że "dzięki temu przesłaniu przestaliśmy być pokoleniem nienawiści". - Ta lekcja do dzisiaj ma znaczenie. Choćby świadomość, że relacje między Polakami przetrwały i że w trudnych momentach po wojnie Niemcy byli obecni przy nas. Teraz wypada, żebyśmy my byli obecni przy innych narodach, przeżywających trudności. Mam na myśli choćby problem Ukrainy - mówił abp Michalik. Zdaniem byłego polskiego premiera, Tadeusza Mazowieckiego dokument sprzed 40 lat oba narody powinny wykorzystać w budowaniu wspólnej Europy. - Nie tylko wojny, ale również ten wielki proces pojednania jest elementem historii europejskiej. I coraz bardziej powinno nam zależeć na tym, ażeby to inkorporować w myślenie europejskie jako pozytywne wspólne wiano Polaków i Niemców, do Europy - powiedział Mazowiecki.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.