Jak już informowaliśmy pięć dni temu w naszym serwisie biblia.wiara.pl, Australijskie Towarzystwo Biblijne przełożyło całe Pismo św. na wersję SMS- ową.
Zadanie było karkołomne, bo obie księgi to - bagatela - 31 173 wersety. Oryginalny pomysł wcielono jednak w życie szybko, zajęło to jednej osobie zaledwie cztery tygodnie. - Biblia jest pierwszym wydrukowanym tekstem na świecie. My ten krok powtarzamy przekładając Biblię jako pierwszą książkę w historii na język SMS-ów - mówi George Rodriguez, członek Towarzystwa. Tłumaczenie oparto na współczesnym przekładzie angielskim. Twórcy zapewniają, że jest wierne zarówno pod względem treści, jak i gramatyki. - Byliśmy bardzo uważni, żeby pozostać wiernymi przesłaniu Biblii, nie skracaliśmy żadnych nazw własnych - podkreśla Rodriguez. Zmieniono jedynie zapis słów, stosując charakterystyczne ESM-sowe skróty: zamiast słów, pojawiają się pojedyncze litery i cyfry. Pomysł poddał syn jednego z członków Towarzystwa. I to właśnie młodzi ludzie, nie rozstający się z telefonem komórkowym, są głównymi adresatami projektu. Ale niejedynymi. - Czasy, kiedy Biblia była dostępna tylko w posępnej czarnej oprawie, dawno minęły. Chcemy otworzyć ją na nowo dla ludzi w każdym wieku i niezależnie od ich poziomu intelektualnego. Biblia może być na czasie i wejść w nawyk podobnie jak codziennie otrzymywany SMS-em horoskop. Może ludzie zechcą rozważać fragment Biblii w czasie jazdy autobusem lub podczas lunchu - komentował dla "Sydney Morning Herald" Michael Chant, rzecznik prasowy Towarzystwa. SMS-owa Biblia jest dostępna za darmo w internecie (www.biblesociety.com.au). Jak obliczyli dziennikarze australijskiego dziennika, cały tekst Biblii zająłby ponad 30 tys. wiadomości tekstowych. Fragment biblii SMS-owej: U, Lord, r my shepherd. I will neva be in need. U lead me 2 streams of peaceful water. (Psalm 23, wersy 1-2). czyli normalnie: You, Lord are my sheperd. I will never be in need. You lead me to streams of peaceful water. (pol: Pan jest pasterzem moim, niczego mi nie braknie. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć)
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.