Internet, wynaleziony jako środek porozumiewania się w czasie wojen, stał się dziś narzędziem rozwoju i pokoju, toteż wszyscy powinni mieć do niego dostęp.
Mówił o tym przewodniczący Papieskiej Rady Środków Społecznego Przekazu abp John P. Foley na światowym forum o roli mediów elektronicznych w informacji w Tunisie. Szef watykańskiego urzędu do spraw mediów zwrócił uwagę na rolę, jaką technologie przekazu - zwłaszcza internet - odgrywają w gospodarczym, społecznym i kulturalnym życiu ludzkości. Pozwalają nam połączyć się z tymi, którzy żyją w najuboższych i najbardziej odizolowanych zakątkach świata, usłyszeć ich głos, w przeszłości zupełnie pomijany - mówił amerykański arcybiskup. Jednocześnie zaznaczył, że "byłoby źle, gdyby proces ten dawał nowe możliwości jedynie tym, którzy już cieszą się wysokim standardem życia i dobrym dostępem do informacji". - Trzeba zmniejszyć różnice i wyeliminować dyskryminację w tej dziedzinie. Wymaga to wspólnego wysiłku całej wspólnoty międzynarodowej - stwierdził abp Foley. Jego zdaniem, kraje bogate winny udzielić pomocy finansowej, by przyspieszyć proces komputeryzacji i dostęp do nowych mediów w regionach świata mniej rozwiniętych. Arcybiskup przypomniał, że Stolica Apostolska już przed laty - jeszcze przed rozpowszechnieniem internetu - pomogła rozwinąć sieć informatyczną Kościoła w Ameryce Łacińskiej. Dała ona odległym osiedlom w Amazonii i Andach dostęp nie tylko do bieżących informacji, ale także do skarbów kultury, które wcześniej można było znaleźć tylko w nielicznych bibliotekach. Forum zorganizowano pod egidą ONZ i UNESCO a uczestniczy w nim 250 osób. Stolicę Apostolską reprezentują - oprócz arcybiskupa - o. Pasquale Borgomeo SI, do niedawna dyrektor Radia Watykańskiego i inż. Mauro Milita, kierownik jej sekcji informatycznej.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.