W tym roku podatnicy nie dołożą jeszcze do Świątyni Opatrzności. Jednak Sejm w końcu to uczyni. Decyzja o budowie znalazła się bowiem w sejmowej uchwale.
Finansowanie budowy warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej nie trafi do tegorocznego budżetu. Jednak poseł Wojciech Jasiński (PiS), inicjator dotowania tej inwestycji z kasy państwa, podtrzymuje, że jest nadal zwolennikiem tego pomysłu. Polityk przyznał, że chce lobbować za zmianą przepisów, aby to finansowanie było możliwe obowiązująca dziś ustawa o stosunkach państwo – Kościół zabrania dotowania inwestycji sakralnych z kasy państwa. Nie widzę możliwości wznowienia tej inicjatywy, ale uważam, że była słuszna – powiedział nam wczoraj Wojciech Jasiński. Sejm się zobowiązał Czy inicjatywa PiS nie wyrządziła Kościołowi niedźwiedziej przysługi? Abp Józef Życiński powiedział ostatnio, że jeśli Kościół w jakimś okresie zwiąże się zbyt silnie z aktualną frakcją polityczną, za ten mariaż drogo i boleśnie zapłaci w następnym okresie. Arcybiskup Życiński ma rację, że mocny alians tronu z ołtarzem wychodzi na złe i jednym, i drugim. Ale akurat w finansowaniu Świątyni Opatrzności z budżetu państwa nie widzę nic złego mówi ojciec Wacław Oszajca, redaktor naczelny wydawanego w Warszawie przez jezuitów miesięcznika „Przegląd Powszechny”. To jest świątynia, której budowę uchwalił Sejm, a więc to nie jest zwykły obiekt kościelny. On ma rangę pomnika, wotum narodowego. Dlatego akurat na ten kościół państwo powinno przeznaczyć jakieś środki argumentuje o. Oszajca. Furtka dla wszystkich Ale zniesienie formalnego zakazu finansowania sakralnych inwestycji z kasy państwa otworzyłoby drogę do dofinansowywania każdego, nawet najzwyklejszego kościoła czy nawet studenckiego kampusu na kościelnej uczelni. Rozdział Kościoła od państwa nie musi oznaczać absolutnej separacji mówi o. Oszajca. Potrzeby religijne także są potrzebami społecznymi. Jeśli państwo wspomaga różnego rodzaju inicjatywy służące zaspokajaniu potrzeb społecznych, nie widzę przeszkód, dlaczego tych (religijnych) miałoby nie wspomagać uważa poseł Jasiński.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.