Tylko co trzeci z nas uważa, że ksiądz powinien zbierać datki podczas kolędy. Połowa Polaków jest temu przeciwna - wynika z badań firmy Mareco, przeprowadzonych w 10 największych miastach kraju na zlecenie Życia Warszawy.
Kończy się właśnie okres dorocznych wizyt po kolędzie, ale nie cichnie burza wywołana naszym tekstem sprzed miesiąca, w którym opisaliśmy, że na terenie niektórych diecezji nie wolno zbierać ofiar w czasie wizyty kolędowej - pisze Paweł Szaniawski w Życiu Warszawy. - Co więcej, nawet tam, gdzie nie ma odgórnych regulacji, coraz częściej proboszczowie sami rezygnują z datków. Ks. Jan Pyka, notariusz kurii diecezji opolskiej, która jako pierwsza wprowadziła taki prawny zakaz, uważa, że dzięki niemu w czasie wizyty duszpasterskiej nie ma wrażenia, że ksiądz przychodzi po pieniądze. W dniu publikacji ŻW prymas Polski kard. Józef Glemp oświadczył, że w archidiecezji warszawskiej nie ma zamiaru iść śladami tej opolskiej - przypomina dziennik. - To kwestia tradycji, a także chęci ludzi – tłumaczył prymas. Ośrodek badawczy Mareco Polska zapytał Polaków z 10 największych aglomeracji, co sądzą o wizytach duszpasterskich i zbieraniu kopert. Niespełna połowa (44 proc.) badanych stwierdziła, że zawsze przyjmuje księdza chodzącego po kolędzie, kolejne 34 proc. respondentów przyjmuje księdza wtedy, kiedy tylko mogą to zrobić. Motywy są jednak różne. Dla co trzeciego Polaka to jedynie piękna tradycja, a co piąty wskazał, że wypływa to z wewnętrznej potrzeby. Podobny odsetek badanych twierdzi, że jest to obowiązek bądź zwyczaj taki sam, jak każdy inny. Tylko co dziesiąty badany deklarował, że jest to dla niego chwila, w której może się pomodlić, porozmawiać o wierze, o Kościele. Wśród innych odpowiedzi wymieniano, że jest to ambaras, kłopot, wynik presji społecznej, że nie jest niczym specjalnym, przestarzałą formą duszpasterstwa. Aż 6,4 proc. respondentów uważa, że to sposób na wyciągnięcie pieniędzy od parafian. Tylko co trzeci badany (33,8 proc.) uważa, że ksiądz powinien zbierać datki podczas wizyt po kolędzie. Niemal połowa badanych (49,6 proc.) sprzeciwia się takiej praktyce. W badaniu znalazło się też pytanie o to, ile pieniędzy – zdaniem badanych – inni dają księżom w trakcie ich wizyty kolędowej, jak też o to, ile sami badani dają księżom. Okazało się, że średnie wartości uzyskane w odpowiedzi na te pytania są do siebie zbliżone i oscylują wokół kwoty 30 złotych. Jedynie co pięćdziesiąty Polak daje aż sto złotych. Znaczna część (23,8 proc.) badanych nie chciała odpowiedzieć, ile wkłada do koperty.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.