Biskupi francuscy są zaniepokojeni "głębokim kryzysem sensu", jaki ogarnął młodzież.
Podczas czterodniowego zgromadzenia plenarnego w Lourdes członkowie Konferencji Biskupów Francji stwierdzili, że młodzi ludzie przede wszystkim potrzebują szacunku. Nawiązując do zamieszek ulicznych na przedmieściach z listopada ub.r. i obecnych protestów licealistów i studentów związanych z ustawą o pierwszej pracy, bp Olivier de Berranger z Saint-Denis zauważył, że wskazują one, iż "nasze społeczeństwo bogactwa i zbytku" nie daje młodzieży tego, co się jej należy. "Młodzi nie proszą o gwiazdkę z nieba. Domagają się bezpieczeństwa, a nie bogactwa" - podkreślił bp Jean-Luc Brunin z Ajaccio. Dodał, że młodzież nie chce żyć w niepewności, zwłaszcza gdy chodzi o mieszkanie. Zdaniem hierarchy z tą pełną obaw młodzieżą trzeba prowadzić dialog. Mówiąc o roli Kościoła w sytuacji obecnego kryzysu, bp Brunin wskazał, że "trzeba pomóc chrześcijanom, by z obecności ewangelicznej przeszli do obecności ewangelizującej". Z kolei bp Georges Subrier z Nantes stwierdził, że "Francja jest rozdarta, więzi społeczne pękają". Dlatego Kościół powinien coraz bardziej wnosić swój wkład w ich odbudowę. Zaznaczył, że biskupi nie zajęli stanowiska wobec kontrowersyjnej ustawy o pierwszej pracy, aby ich punkt widzenia nie został zawłaszczony przez którąś ze stron konfliktu. "Francja staje się chorym człowiekiem Europy" - stwierdził obecny na obradach episkopatu senator Jean-Marie Bockel, socjalistyczny mer Miluzy. Wyjaśnił, że kraj ten, który nie potrafi dokonać swej reformy, znajduje się obecnie w poważnym kryzysie politycznym i społecznym. Wskazał zwłaszcza na brak polityki imigracyjnej i integracyjnej, godnej tego miana. Według Bockela wspólnoty chrześcijańskie odgrywają rolę integracyjną w społecznościach lokalnych. Biskupi zajęli się również miejscem w życiu Kościoła osób przywiązanych do liturgii przedsoborowej. Według szacunkowych danych, we Francji jest 45 tys. tradycjonalistów, pozostających w łączności z papieżem, i 35 tys. integrystów, zwanych lefebvrystami, którzy tej łączności nie mają. Trzej biskupi - André Vingt-Trois z Paryża, François Saint-Macary z Rennes i Dominique Rey z Tulonu - dali świadectwo "raczej dobrych" stosunków ze wspólnotami monastycznymi, które celebrują według rytu Piusa V. Jednak - jak zauważył jedne z hierarchów - liczba 80 tys. Francuzów pragnących uczestniczyć w liturgii trydenckiej oznacza, że w każdej ze stu francuskich diecezji jest ich zaledwie po kilkuset i dlatego nie należy przedkładać ich problemu ponad inne problemy duszpasterskie i społeczne. O problemach związanych z powrotem integrystów do Kościoła mówił w rozmowie z Radiem Watykańskim kard. Jean-Pierre Ricard, przewodniczący Konferencji Biskupów Francji. "Sądzę, że istnieją dziś oznaki pozwalające stwierdzić, że jest pragnienie odnowienia kontaktów, być może nawiązania stosunków, pełniejszej komunii. Uważam też jednak, że droga ta może być jeszcze dość długa, ponieważ dialog należy prowadzić zarówno w miłości, jak i w prawdzie i to z obydwu stron" - powiedział arcybiskup Bordeaux. Jego zdaniem "wymaga to, abyśmy w sprawach, które nas dotychczas dzieliły, a zwłaszcza odczytania pewnych tekstów soborowych, mogli rzeczywiście dać świadectwo prawdzie i dostrzec zbliżenie". "W przeciwieństwie do tego, co się powszechnie sądzi podstawowe różnice nie dotyczą dziś liturgii, ale doktryny. Chodzi o interpretację nauki soboru w sprawach tak podstawowych jak wolność religijna, ekumenizm, czy relacja z religiami niechrześcijańskimi" - wyjaśnił kardynał. Biskupi dyskutowali również o przyszłości telewizji katolickiej KTO, którą można odbierać drogą kablową. Niektórzy ordynariusze diecezji podkreślali potrzebę istnienia takiego medium, inni wskazywali, że archidiecezja paryska, która założyła KTO bez konsultacji z innymi diecezjami, prosi ich teraz o wsparcie finansowe stacji, podczas, gdy są diecezje, gdzie ogląda ją zaledwie 200 osób.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.