Proboszcz parafii luterańskiej w Warszawie ks. dr Włodzimierz Nast wyraził radość z faktu, że już w pierwszym dniu swego pobytu w Polsce papież Benedykt XVI przyjedzie do parafii Świętej Trójcy, żeby spotkać się z wyznawcami innych Kościołów chrześcijańskich.
Poniżej publikujemy rozmowę KAI z ks. dr. Włodzimierzem Nastem. KAI: Jak proboszcz parafii Świętej Trójcy przyjął fakt, że papież Benedykt XVI przybędzie do jego kościoła na spotkanie ekumeniczne? Tym bardziej, że przed 15 laty świątynia ta gościła już papieża Jana Pawła II... - Druga wizyta Papieża w naszym kościele będzie wielkim wydarzeniem. Pozostaje oczywiście pytanie, dlaczego Benedykt XVI odwiedzi kościół Świętej Trójcy. Czy dlatego, że w Warszawie jest on największą i najbardziej reprezentacyjną spośród świątyń niekatolickich? Czy też - jak chcą niektórzy - dlatego, że kościół Świętej Trójcy, który stanął w Warszawie przed przeszło 200 laty, od początku służył ewangelikom, którzy w większości mieli rodowód niemiecki? W chwili poświęcenia tego Kościoła nie padło ani jedno słowo w języku polskim. Co nie znaczy, że nie było obowiązkiem, żeby pastorzy znali język polski i żeby polskie nabożeństwa w tym kościele - zrazu sporadycznie - się odbywały. Mógłby więc ktoś powiedzieć, że Papież Niemiec przybędzie z wizytą do Kościoła, którego wyznawcy mają ten sam narodowościowy rodowód. Ale nie wydaje mi się, że taka jest przyczyna tych odwiedzin. Znacznie ważniejszy jest fakt, że w tej świątyni spotkał się z wyznawcami innych Kościołów wielki poprzednik Benedykta XVI, do którego on często nawiązuje w swoich wypowiedziach. Myślę, że nie mają one tylko kurtuazyjnego i wspominkowego charakteru, że w ten sposób Papież oddaje Janowi Pawłowi II cześć i honor. Spodziewam się, że zrobi to również w naszym kościele. Tym bardziej, że jest to pierwsza i nie wiemy czy nie jedyna wyprawa Benedykta XVI do Polski. Cieszymy się więc, że już w pierwszym dniu swego pobytu, kiedy przypada święto Wniebowstąpienia Pańskiego, przyjedzie do parafii Świętej Trójcy, żeby spotkać się z wyznawcami innych Kościołów chrześcijańskich. KAI: Dotychczasowe wypowiedzi Benedykta XVI, jeszcze jako kardynała, na temat protestantyzmu budziły krytykę wśród ewangelików... - Jego opinie na temat protestanckiej formacji chrześcijańskiej odbieramy jako świadczące o dużej rezerwie; nie wiem czy Jan Paweł II nie był na nas bardziej otwarty. Ale powiedzmy sobie szczerze, są one wyrazem oficjalnego stanowiska Kościoła katolickiego. Było ono wyrażane niejednokrotnie, także w ekumenicznej encyklice "Ut unum sint". Kościół katolicki uznaje się za reprezentanta powszechności Kościoła. Budzi to z naszej strony zastrzeżenia. Jesteśmy przekonani, że Kościoła powszechnego nie można ograniczyć tylko i wyłącznie do Kościoła, który dziś oficjalnie się zwie rzymskokatolickim. Kryterium powszechności, które określa naszą chrześcijańską tożsamość, jest wiara w Boga jedynego w Trójcy Świętej i Jezusa Chrystusa jako naszego Pana i Zbawiciela. W takim układzie Kościół powszechny jest czymś więcej niż jakimkolwiek z istniejących dziś Kościołów wyznaniowych - bez względu na to, czy jest to największy, czy najmniejszy Kościół, który uważa, że tylko on jest nośnikiem prawdy, a wszystkie inne nie. KAI: Jan Paweł II w kościele Świętej Trójcy powiedział ważne słowa, że tolerancja między chrześcijanami to za mało. Czy spodziewa się Ksiądz, że Benedykt XVI rozwinie to nauczanie Papieża Polaka? - Być może. Jan Paweł II zresztą później we Wrocławiu w 1997 roku tę wypowiedź pogłębił, mówiąc o miłości, która winna łączyć wszystkich wyznawców Jezusa Chrystusa. Na pewno sięga ona dalej niż tolerancja, bez względu na to, czy byśmy tolerancję pojmowali jako znoszenie kogoś, czy też - nieco głębiej na nią patrząc - jako wzajemne odnoszenie się do siebie po bratersku, ze zrozumieniem, z wyciągniętymi dłońmi. Mimo że na niejedną rzecz zapatrujemy się odmiennie, to więcej jest tego, co nas łączy i co powinniśmy podkreślać. Ks. Włodzimierz Nast. ma 64 lata. Jest duchownym Kościoła ewangelicko-augsburskiego, doktorem teologii, proboszczem parafii Świętej Trójcy w Warszawie. Pełni też obowiązki kierownika Katedry Teologii Praktycznej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Rozmawiał Paweł Bieliński (KAI)
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.