Modlitwa mogłaby wydłużyć życie nawet o pięć lat - przekonują naukowcy, porównując jej wpływ na zdrowie do... sportu - donosi Metro.
Badania nad związkami między wiarą a zdrowiem przeprowadził zespół naukowców z University of Pittsburgh Medical Center w USA pod wodzą dr. Daniela Halla, poważnego naukowca, lekarza i księdza. W ciągu sześciu lat przebadał on 696 Amerykanów. Połowa z nich to byli ateiści, a połowa - ludzie wierzący: chrześcijanie różnych wyznań, muzułmanie, żydzi i buddyści. W tej drugiej grupie zaledwie 16 proc. osób przyznawało się do codziennej modlitwy. Po wielu skomplikowanych i kilkunastokrotnych analizach stanu zdrowia - od prostych badań krwi po psychologiczne testy mierzące poziom optymizmu - okazało się, że właśnie ci najbardziej rozmodleni mogą się pochwalić najlepszym zdrowiem! - Cotygodniowe uczestnictwo w nabożeństwie lub inna regularna forma aktywności religijnej wydłuża życie średnio od dwóch do pięciu lat - podsumowali naukowcy, a ich badania opublikował prestiżowy magazyn "Journal of the American Board of Family Medicine". To może być przełomowe odkrycie: okazuje się, że modlitwa ma podobny wpływ na nasze zdrowie jak odpowiednie ćwiczenia fizyczne, które wydłużają nasze życie nawet o sześć lat. - Praktyki religijne to wysiłek psychiczny, który sprawia, że w naszym organizmie redukuje się poziom cholesterolu i odstresowujemy się. Ci, którzy się systematycznie modlą, czują, że są członkami wspólnoty. I przestają być samotni, mniej się denerwują. To z kolei ma dobry wpływ na serce - przybliża naukowiec - twierdzi dr Hall. Czy wystarczy więc codziennie "odklepać" kilka modlitw? - Nie o to chodzi. Odmawianie modlitwy bez przekonania działa negatywnie na organizm, prowadzi do pogorszenia się stanu zdrowia psychicznego, co sprzyja chorobom - ostrzega dr Hall. Naukowiec idzie jeszcze dalej: obliczył, że terapia religijna jest tańsza od ćwiczeniowej. Zestawił datki np. na tacę z biletami wstępu na basen czy saunę. Wyszło 4 tys. dol. do 700 dol. na korzyść religii. - Modlenie się podczas ćwiczeń jest jak najbardziej wskazane - podsumowuje żartem Daniel Hall.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.