Guru tajemniczej japońskiej sekty Agon Shu pojawi się jako gość honorowy obchodów rocznicy pierwszego transportu więźniów do obozu w Auschwitz - przestrzega Super Express.
To właśnie z tej sekty wywodził się Shoko Asahara, który rozpylił sarin w tokijskim metrze - czytamy w "Super Expresie". Kulminacyjnym punktem obchodów 66. rocznicy pierwszego transportu więźniów do Auschwitz ma być ceremoniał palenia ognia, z udziałem "200 mnichów buddyjskich z japońskiej szkoły buddyjskiej Agon Shu" na czele z jej założycielem - Seiyu Kiriyamą. Kiriyama dał 100 tysięcy dolarów na oświęcimski kopiec. I zaprosił do siedziby Agon Shu władze miasta, z czego te skorzystały. W Japonii Agon Shu postrzegany jest jako niebezpieczna sekta! - To groźna sekta. Mają bardzo dużo pieniędzy, więc wkupują się w łaski urzędników. Później zamieszczają to na swojej stronie internetowej, stwarzając pozory ważności swojej organizacji - twierdzi Daiko Kanzen Osho, mnich buddyjski praktykujący w Japonii. Członkiem Agon Shu był najniebezpieczniejszy sekciarz świata, Shoko Asahara. Ten sam, który rozpylił sarin w tokijskim metrze.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.