Guru tajemniczej japońskiej sekty Agon Shu pojawi się jako gość honorowy obchodów rocznicy pierwszego transportu więźniów do obozu w Auschwitz - przestrzega Super Express.
To właśnie z tej sekty wywodził się Shoko Asahara, który rozpylił sarin w tokijskim metrze - czytamy w "Super Expresie". Kulminacyjnym punktem obchodów 66. rocznicy pierwszego transportu więźniów do Auschwitz ma być ceremoniał palenia ognia, z udziałem "200 mnichów buddyjskich z japońskiej szkoły buddyjskiej Agon Shu" na czele z jej założycielem - Seiyu Kiriyamą. Kiriyama dał 100 tysięcy dolarów na oświęcimski kopiec. I zaprosił do siedziby Agon Shu władze miasta, z czego te skorzystały. W Japonii Agon Shu postrzegany jest jako niebezpieczna sekta! - To groźna sekta. Mają bardzo dużo pieniędzy, więc wkupują się w łaski urzędników. Później zamieszczają to na swojej stronie internetowej, stwarzając pozory ważności swojej organizacji - twierdzi Daiko Kanzen Osho, mnich buddyjski praktykujący w Japonii. Członkiem Agon Shu był najniebezpieczniejszy sekciarz świata, Shoko Asahara. Ten sam, który rozpylił sarin w tokijskim metrze.
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.