Od uczestnictwa we mszy św. przy grobie Jana Pawła II rozpoczął wczorajszy dzień premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Koncelebrowanej eucharystii przewodniczył prałat Paweł Ptasznik z watykańskiego Sekretariatu Stanu. W krótkiej homilii przypomniał, że Jan Paweł II zawsze utożsamiał się z różnymi nurtami obecnymi w polskim społeczeństwie obejmując je słowem „My”. Kaznodzieja wyraził życzenie, aby wszyscy Polacy myśleli w kategoriach dobra wspólnego. Po mszy św. premier Marcinkiewicz złożył kwiaty na grobie Jana Pawła II w grotach watykańskich, gdzie dłużą chwilę pozostał również na modlitwie. Następnie zwiedził bazylikę św. Piotra. „Oczywiście, że chciałem być jak najszybciej w Watykanie, jako premier polskiego rządu. To trochę przypadek, że wypadło to akurat 18 maja, tuż przed pielgrzymką ojca świętego Benedykta XVI do Polski, ale takie przypadki są wspaniałe. Być tu w urodziny ojca świętego, naszego świętego, modlić się przy jego grobie, w sytuacji, gdy Polska potrzebuje dużo modlitwy, dużo błogosławieństwa, dużo pomocy, także od Jana Pawła II - to przypadek wspaniały – powiedział premier Radiu Watykańskiemu przed udaniem się na audiencję do Benedykta XVI. Wyraził radość z możliwości nawiedzenia grobu, i spotkania z Benedyktem XVI tuż przed jego przyjazdem do Polski. Po mszy w grotach watykańskich Kazimierz Marcinkiewicz potwierdził, że wyjazd do Watykanu pomaga zobaczyć polską rzeczywistość z zupełnie innej perspektywy. „To jest perspektywa świętości i wieczności, perspektywa, w której patrzymy nie na spory i kłótnie dnia dzisiejszego, ale na zadania i cele, jakie warto sobie stawiać i realizować nie tylko w życiu państwa, ale w życiu po prostu każdego człowieka. Bez spojrzenia z tej perspektywy nie ma możliwości osiągania rzeczy najważniejszych w życiu, także dla Polski. I ta perspektywa jest potrzebna każdemu z nas, by te cele wytyczać i osiągać a nie zajmować się tylko codzienną każdą chwilą osobno” – powiedział premier.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.