Proboszcz parafii św. Katarzyny na Służewcu ks. Józef Maj alarmuje: najstarszy kościół w Warszawie może runąć przez tiry przejeżdżające obok świątyni - podaje Życie Warszawy.
Ryzyko staje się tym bardziej realne, że miasto przygotowuje się do rozpoczęcia prac związanych z modernizacją fragmentu pobliskiej drogi – ciągu ulic: Witosa – Sikorskiego – Rzymowskiego. Najprawdopodobniej (choć nie jest to ostatecznie przesądzone) arteria zostanie poszerzona i częściowo, nad skrzyżowaniami, poprowadzona wiaduktami. – Jakakolwiek przebudowa będzie szkodliwa dla kościoła. Mury już pękają, a jeśli trasą będzie puszczony większy ruch, to ze świątyni nie zostanie kamień na kamieniu. Jedyny sposób to budowa głębokiego tunelu, którym pojadą samochody – mówi ks. Maj. Proboszcz parafii św. Katarzyny otrzymał niedawno pismo z Biura Drogownictwa i Komunikacji Urzędu Warszawy. Urzędnicy dołączyli do niego założenia tzw. studium techniczno-ekonomicznego modernizacji pobliskiej trasy. Ale nie wyjaśnia ono, jak dokładnie ma być przebudowywana trasa. Będzie to wiadomo dopiero za kilka miesięcy, gdy studium będzie gotowe. – Przebudowa jest niezbędna. Trasa ta ma być częścią tzw. etapowej obwodnicy Warszawy, która razem z wieloma innymi trasami ma rozładować ruch wewnątrz miasta – tłumaczy Urszula Nelken, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. ZDM na razie nie chce precyzować, jakie rozwiązanie techniczne uważa tu za optymalne. Biorąc jednak pod uwagę fatalne grunty i bliskość Potoku Służewieckiego, tunel ma niewielkie szanse na powstanie. Kosztowałby on ponad 200 mln zł. – Proszę o rozwagę. Wartość tego kościoła z XVIII wieku jest większa – apeluje ks. Maj.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.