Ujawnianie informacji o współpracy duchownych ze służbami bezpieczeństwa nie tylko nie przyniesie szkody Kościołowi, lecz przyczyni się do wzrostu zaufania wiernych wobec swych duszpasterzy - twierdzi rzecznik praw obywatelskich.
Publikujemy cały tekst oświadczenia Rzecznika Praw Obywatelwskich Janusza Kochanowskiego: 1. Lustracja a prawda Prawda i jawność są nadrzędnymi wartościami życia publicznego. Obecnie lustracja obejmuje w Polsce wyłącznie krąg osób ubiegających się o stanowiska państwowe lub związane z zaufaniem publicznym. Jak wiadomo, ustawodawca przewiduje sankcje nie za samą współpracę ze służbami specjalnymi PRL, lecz za składanie fałszywych oświadczeń lustracyjnych. Filozofia lustracji to karanie za kłamstwo; ustawodawca odsyła nas tym samym do głębszego, aksjologicznego założenia, jakim jest potrzeba prawdy w życiu publicznym. Ujawnianie prawdziwych informacji o osobach, które z różnych przyczyn zdecydowały się na współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi, służy przywracaniu prawdzie należnego jej miejsca w życiu publicznym. Nie ma żadnych powodów, by przyjmować, że prawda o przeszłości jest jedynie źródłem wstydu, rozgoryczenia i zniechęcenia. Fałszywe jest założenie, że lustracja ujawnić może wyłączne ludzkie zło i podłość. Już dziś wiadomo, że właśnie dzięki ujawnianiu zawartości teczek możemy zyskiwać nowe powody do dumy z powodu skali heroizmu i rozmiarów oporu skierowanego przeciwko państwu totalitarnemu. Dotyczy to w pierwszym rzędzie Kościoła katolickiego w Polsce. 2. Lustracja a sprawiedliwość, odpowiedzialność i prawa obywatelskie Lustracja jest aktem dziejowej sprawiedliwości, a nie zemsty. Sprawiedliwość ta jest wyrazem należnej pamięci i solidarności z ofiarami komunistycznego systemu, ale także odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń: bez prawdy, bez odpowiedzialności za przeszłość nie można wymagać odpowiedzialności, która skierowana jest ku przyszłości, nie można budować przejrzystego życia publicznego, a w konsekwencji - demokracji. Sprawiedliwość wymaga oddania każdemu, co mu się słusznie należy, a więc pamiętania także i o tym, że tzw. tajni współpracownicy często sami byli ofiarami. Częstokroć ich prześladowcy nie ponieśli zasłużonej kary, nie zostali napiętnowani, ujawnienie ich nazwisk i rzetelne opisanie ich działań musi być elementem procesu lustracyjnego. Natomiast motywy podejmowania współpracy z komunistycznymi służbami specjalnymi muszą być analizowane indywidualnie, gdyż poszczególne przypadki są ze sobą nieporównywalne; od czysto formalnej zgody na współpracę do aktywnego uczestniczenia w zbrodniczym systemie. Pamiętać także warto, że w niektórych przypadkach osoby, podejmując taką współpracę, odkupiły swoją winę późniejszymi działaniami - ich winą jest jedynie to, że obecnie nie starczyło im siły i determinacji do zmierzenia się z przeszłością.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.