Chiński biskup Jia Zhiguo z działającego w podziemiu Kościoła katolickiego kolejny raz trafił do więzienia.
Policja aresztowała go w szpitalu pod koniec czerwca. Od tamtej chwili słuch o nim zaginął. Przypuszcza się, że hierarcha został zatrzymany „prewencyjnie”. Nie chciano bowiem dopuścić do jego spotkania z oficjalną delegacją Stolicy Apostolskiej, która przebywała ostatnio w Chinach. 70-letni biskup jest ciężko chory. W sumie w różnych komunistycznych więzieniach i w areszcie domowym spędził 20 lat. Jan Paweł II mianował go biskupem w 1980 r. Nominacja ta nie została uznana przez władze chińskie. Biskup Zhiguo stoi na czele liczącej 250 tys. wiernych diecezji Zhengding w najbardziej katolickiej prowincji Hebei. Wiadomość o jego aresztowaniu podała Fundacja kard. Kunga z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Potwierdzili ją najbliżsi współpracownicy zatrzymanego biskupa.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.