Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski apeluje, by krakowska kuria opublikowała listy wysłane przez niego do 15 duchownych, którzy w aktach IPN są zarejestrowani jako tajni współpracownicy SB.
Jego zdaniem skoro upubliczniono odpowiedź o. Niwarda Karszni, także odpowiedzi innych księży powinny zostać ujawnione. "Proszę o upublicznienie mojego listu do ojca Karszni. Czytelnik nie wie, co tam jest. Zna tylko odpowiedź" - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Jak wyjaśnił, w każdym liście jest informacja, że to SB założyła teczkę, a nie że dany duchowny jest tajnym współpracownikiem. "To uważam jest klucz do tej sprawy. Przy każdym napisany jest pseudonim, numer rejestracyjny i rok, w jakim się to działo. Proszę, żeby się do tego ustosunkował" - mówił ks. Isakowicz- Zaleski. "Ojciec Niward mówi, że odpowiada na mój list, ale nie pisze, że nieprawdą jest, że został zarejestrowany jako TW w roku tym i tym. Według mnie ma to ma duże znaczenie. Ja podałem pewne szczegóły" - powiedział duchowny. "Jestem za tym, żeby wszystkie 15 listów, jakie napisałem do tych księży, opublikować. Ja sam tego zrobić nie mogę, bo wiąże mnie słowo dane metropolicie" - podkreślił ks. Isakowicz-Zaleski. Dodał, że odpowiedzi duchownych mają się ukazać w jego publikacji w konfrontacji z aktami. "W tej chwili sytuacja jest taka, że wszyscy będą odpowiadali: »nieprawda, nieprawda«, ale kiedy opublikuję akta, znajdą się w jeszcze gorszej sytuacji. Wtedy będą w sytuacji ks. Czajkowskiego" - uważa ks. Isakowicz-Zaleski. "Są bogate akta, bardzo dużo donosów, a oni już dwa miesiące wcześniej, nie znając akt, powiedzieli, że nie" - dodał. Zdaniem ks. Isakowicza-Zaleskiego list o. Niwarda opublikowano "świadomie, żeby nie doszło do spotkań, rozmów i do tego, żeby księża mogli się ustosunkować również do akt". Ks. Isakowicz-Zaleski uważa, że kuria powinna opublikować wszystkie materiały, które przekazał kardynałowi Dziwiszowi i ujawnić odpowiedzi kolejnych księży. Do końca września ma być gotowa do druku książka będąca podsumowaniem badań ks. Isakowicza-Zaleskiego na temat związków krakowskich duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa. Będą tam opisani tajni współpracownicy, duchowni, którzy nie dali się zwerbować i księża represjonowani.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.