Ośmiu kapłanów spośród 15, którzy w materiałach IPN posiadanych przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego figurują jako tajni współpracownicy SB, odpowiedziało do tej pory duchownemu na jego listy z prośbą o wyjaśnienia.
Ks. Isakowicz-Zaleski od wielu miesięcy prowadzi badania dotyczące antykościelnej działalności SB w archidiecezji krakowskiej. Na początku sierpnia wysłał listy do 15 kapłanów, nazwiska których znalazł w aktach. Mówił, że na odpowiedzi oczekuje do końca miesiąca. "Otrzymałem osiem odpowiedzi. Nie mogę ujawnić ich treści. Zgodnie z ustaleniami z metropolitą krakowskim, kardynałem Stanisławem Dziwiszem, do niego należą już te sprawy. Kard. Dziwisz otrzymuje kopię każdego listu" - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Jak dodał, ostatnio wysłał listy do kolejnych 12 księży. Na ich odpowiedzi czeka do końca września. Ks. Isakowicz-Zaleski liczy na to, że duchowni przyznają się do współpracy, a jeśli nie, wyjaśnią, jaka była ich rola. Otrzymane listy bądź informacje o braku odpowiedzi duchowny zamierza opublikować w przygotowywanym przez siebie raporcie. Część duchownych odpowiedzi na list wysyła wprost do kard. Dziwisza. Wcześniej metropolita krakowski przekazał wszystkim księżom z archidiecezji dokument przyjęty przez biskupów pod koniec sierpnia na Jasnej Górze. Kardynał zaapelował o szczere przedstawienie mu faktów, jeśli po lekturze tego dokumentu "któryś z księży poczułby się winnym współpracy z wrogami Kościoła lub uświadomiłby sobie, że w jego życiorysie miały miejsce zdarzenia, które mogłyby stanowić podstawę do oskarżenia go o współpracę z organami bezpieczeństwa". Jak poinformował ks. Isakowicz-Zaleski, łączna liczba duchownych, opisanych w jego publikacji prawdopodobnie przekroczyć 100. Znajdą się tam m.in. nazwiska około 30 zmarłych księży, którzy byli zarejestrowani jako tajni współpracownicy, siedmiu, którzy zerwali współpracę z SB, oraz około 30 duchownych, którzy byli werbowani przez SB, ale odmówili współpracy. Książka ma być gotowa do druku do końca września. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w lutym tego roku apelował o samooczyszczenie duchownych i ujawnienie, kto współpracował z SB. Wkrótce po jego wystąpieniu w Archidiecezji Krakowskiej została powołana Komisja "Pamięć i Troska". Komisja ta przygotowała memoriał zawierający zasady moralne, które muszą być uwzględnione przy ocenie postaw duchownych, podejrzewanych o współpracę z SB. Ks. Isakowicz-Zaleski powrócił do swoich badań pod koniec czerwca. Wcześniej, w maju musiał je przerwać po tym, gdy otrzymał z krakowskiej kurii pismo, w którym metropolita krakowski udzielił mu upomnienia kanonicznego i zaapelował, by ksiądz bez jego zgody nie podejmował żadnych działań w tej sprawie. Podczas procesji Bożego Ciała 15 czerwca metropolita krakowski przeprosił w imieniu Kościoła krakowskiego tych, którzy uważają, że zostali skrzywdzeni przez kapłanów współpracujących ze służbami bezpieczeństwa. 22 czerwca po spotkaniu metropolity z duchownym osiągnięto porozumienie, że badania będą kontynuowane, ale ewentualna publikacja musi być wsparta dokumentami. Do ponownego spotkania metropolity z ks. Isakowiczem-Zaleskim doszło w ostatnią niedzielę sierpnia, dwa dni po przyjęciu przez Episkopat stanowiska wobec lustracji duchowieństwa. Kard. Dziwisz niespodziewanie przyjechał wtedy do kierowanej przez ks. Isakowicza-Zaleskiego Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach i rozmawiał z nim w cztery oczy. W rozmowie - jak informował PAP ks. Isakowicz-Zaleski - dotyczącej wysyłanych przez niego listów i przygotowywanej publikacji, "wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.