Zaskakujący finał w sprawie kontrowersyjnej wystawy antyaborcyjnej. W dniu, gdy miał być ogłoszony wyrok na jej organizatora, łódzka prokuratura zażądała... uniewinnienia oskarżonego - zdumiewa się Gazeta Wyborcza.
W czerwcu ubiegłego roku 25-letni Łukasz Wróbel, działacz Młodych Konserwatystów, zorganizował w Łodzi wystawę "Wybierz życie" - przypomina GW. W centrum miasta stanęło 14 olbrzymich plansz, a na nich drastyczne zdjęcia ludzkich płodów po aborcji zestawiono z fotografiami ofiar tragedii i wojen. Kilku łodzian złożyło zawiadomienia do policji i prokuratury. Śródmiejska prokuratura zajęła się sprawą od razu, potem zleciła dochodzenie policji. Ta uznała, że autor wystawy popełnił wykroczenie: w miejscu publicznym umieścił zdjęcia o nieobyczajnej treści, które "wywołały oburzenie społeczne i dały wyraz lekceważenia uczuć innych osób". We wrześniu, tuż przed wyborami sąd skazał Wróbla na 40 godzin pracy na cele społeczne. Wróbel się odwołał. Proces ruszył w Sądzie Rejonowym w Łodzi. W obronie Wróbla zeznawał Mirosław Orzechowski, wiceminister edukacji z LPR, który był wiceprezydentem Łodzi, kiedy wystawiono "Wybierz życie". Wczoraj miał zapaść wyrok. Ale w sądzie pojawił się niespodziewanie prokurator z wydziału postępowań sądowych Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Oznajmił, że zgodnie z prawem wstępuje do procesu, i zażądał uniewinnienia Wróbla. Na tym rozprawa się zakończyła. Dlaczego prokuratura włączyła się do procesu, o którym głośno było w całej Polsce od ponad roku? - zastanawia się Gazeta Wyborcza. - Mamy takie prawo - mówi Sławomir Posmyk, szef wydziału postępowań sądowych z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Wnieśliśmy o uniewinnienie, bo naszym zdaniem czyn nie był szkodliwy społecznie. - Ale policja uznała, że jest odwrotnie i prokuratura nie oponowała. - To było zdanie policji, nie nasze - odpowiada Posmyk. Wróbel zapowiedział, że po zakończeniu procesu jego wystawa pojawi się także w innych miejscowościach. - Mam bardzo wiele zaproszeń od osób przychylnych tej ekspozycji - stwierdził. Wyrok za tydzień.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.