W Indonezji rozstrzelano trzech katolików skazanych na karę śmierci za udział przed sześcioma laty w aktach przemocy między chrześcijanami i muzułmanami na wyspie Sulawesi (Celebes).
Zwrócili się oni pod koniec koniec sierpnia do prezydenta Susilo Bambanga Yudhoyono o ułaskawienie - poinformowali ich adwokaci. Watykan ze smutkiem przyjął wiadomość o egzekucji. Fabianus Tibo, Dominggus da Silva i Marinus Riwu zostali skazani na karę śmierci w 2001 roku. Prawie do ostatniej chwili odroczono ich egzekucję. Nastąpiło to bezpośrednio po wystosowaniu przez papieża Benedykta XVI apelu do indonezyjskiego prezydenta o darowanie życia skazanym. Wszyscy trzej utrzymywali, że są niewinni. Jednak zdaniem części ekspertów prawnych, ich wina była udowodniona, ponieważ asystowali przy masakrze muzułmanów - mężczyzn, kobiet i dzieci - którzy ukryli się przed tłumem katolików w murach szkoły. W walkach na tle religijnym zginęło na Sulawesi w latach 2000 - 2001 około tysiąca muzułmanów i chrześcijan. Prezydent Susilo Bambang Yudhoyono był w delikatnej sytuacji, ponieważ ekstremiści islamscy domagali się wykonania wyroków na trzech katolikach. Około 85% ludności 220-milionowej Indonezji to wyznawcy islamu, w większości umiarkowani. Działa jednak wiele małych grup ekstremistów muzułmańskich, dążących do "oczyszczenia" Indonezji z chrześcijan. Katolicyzm deklaruje % mieszkańców kraju, 7% to protestanci.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.