Ks. Antoni Misiaszek - który jako TW "Profesor" znalazł się na liście agentów SB ujawnionej przez ks. Henryka Jankowskiego - przyznał, że mówił funkcjonariuszom SB, iż ks. Jankowski, to "człowiek niezrównoważony psychicznie".
W rozmowie z PAP ks. Misiaszek przyznał w czwartek, że w latach 80. odwiedzali go funkcjonariusze SB, z czego składał on potem relację biskupowi Tadeuszowi Gocłowskiemu. - Funkcjonariusz pytał mnie o opinie, jak ja coś oceniam, czy popieram, a także o ks. Jankowskiego i wtedy mówiłem, że to człowiek niezrównoważony psychicznie - powiedział ksiądz. Dodał, że na plebanii kościoła św. Brygidy "działali dwaj funkcjonariusze SB, więc wszystko wiedzieli". - Poza tym on (ks. Jankowski) gadał publicznie i co tu można było jeszcze donieść - podkreślił. Według ks. Misiaszka, służby PRL dobrze zatem wiedziały, co się działo w św. Brygidzie, a jego wypowiedzi nie miały znaczenia. Dodał, że z ks. Jankowskim widział się w miniony piątek i ani razu nie został przez niego poruszony temat jego rzekomej współpracy z SB. Ks. Misiaszek ma zwrócić się do swoich przełożonych kościelnych, by ustalić "dalsze kroki". Zapowiedział już jednak, że wystąpi do Instytutu Pamięci Narodowej o nadanie mu statusu pokrzywdzonego przez SB. Ks. Misiaszek zna ks. Jankowskiego od 1958 r. - z seminarium duchownego. Ks. Misiaszek pełni posługę duchową w gdańskiej kurii, wykłada także na wydziale teologii Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego w Olsztynie. Ks. Jankowski we wtorek ujawnił nazwiska 37 tajnych współpracowników SB, w tym 9 duchownych, inwigilujących go w ramach akcji "Zorza II" w 1987 r. Miała ona związek z pielgrzymką do Polski Jana Pawła II i była wymierzona m.in. w księży zajmujących się przygotowaniami pielgrzymki papieża na Wybrzeżu. Wśród wymienionych przez ks. Jankowskiego kapłanów znaleźli się m.in. biskup włocławski Wiesław Mering i wikariusz generalny kurii gdańskiej ks. Wiesław Lauer, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Gdańsku-Migowie ks. Władysław Matys, występujący w aktach IPN jako TW "Wojtek", proboszcz parafii św. Anny i Joachima w Gdańsku-Letniewie Witold Strykowski, występujący jako TW "Śląski". Duchowni nie komentują tych informacji lub im zaprzeczają.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.