Podczas niedzielnych Mszy świętych w Bydgoszczy księża będą namawiali wiernych do podjęcia pracy przedstawiając konkretne oferty.
Przedstawiciele agencji pracy będą wysyłali komunikaty do poszczególnych parafii, które kapłani odczytają podczas ogłoszeń parafialnych. Podczas niedzielnych Mszy świętych w Bydgoszczy księża będą namawiali wiernych do podjęcia pracy przedstawiając konkretne oferty. Na taki pomysł wpadła jedna z agencji pracy, które działają w mieście. Jej przedstawiciele będą wysyłali komunikaty do poszczególnych parafii, które kapłani odczytają podczas ogłoszeń parafialnych. Oferty wywieszone zostaną także w parafialnych gablotach. Ostatnie doświadczenia pokazują, że ogłoszenia umieszczane w prasie czy w urzędach pracy nie przynoszą spodziewanych efektów. Z ambony można dotrzeć do szerszego grona mieszkańców - powiedział KAI proboszcz bydgoskiej parafii Bożego Ciała, ks. Ryszard Pruczkowski. "Brak chętnych do pracy jest zaskakującym i nowym zjawiskiem w kraju, gdzie panuje dosyć wysokie bezrobocie. To także szansa dla tych, o których często się mówi, że są "za starzy", aby podjąć pracę - przyznaje kapłan, który jest duszpasterzem ludzi pracy. Duszpasterz ludzi pracy zauważa dotkliwy brak osób o określonych kwalifikacjach. - Sam buduję kościół. Widzę, że brakuje murarzy, ślusarzy oraz posadzkarzy. Dlatego mówienie o tym z ambony jest strzałem w dziesiątkę. Współpraca z innymi instytucjami, które poszukują ludzi do pracy, jest bardzo potrzebna - dodaje ks. Pruczkowski. Pracownicy agencji są przekonani, że dzięki pomocy Kościoła będą mogli znaleźć odpowiednie osoby - "fachowców" w poszczególnych dziedzinach. Kryzys na rynku pracy rozpoczął się po masowych wyjazdach za granicę polskich robotników, których kuszą większe zarobki i godne warunki życia. Liczba Polaków, którzy wyjechali na Zachód za chlebem, jest trudna do oszacowania. Według różnych źródeł może to być od 600 tysięcy do ponad miliona osób.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.