Ks. Taduesz Isakowicz-Zaleski bez zgody krakowskiej kurii i "Znaku", który wydaje jego książkę "Księża wobec SB", opublikował jej fragment w katolickim miesięczniku - donosi Metro.
Wydawnictwo ZNAK uważa, że ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie przerwał milczenia. Tak wynika z oświadczenia wydawnictwa ws. publikacji fragmentu książki ks. Isakowicza-Zaleskiego w październikowym numerze miesięcznika W drodze. W dzisiejszym numerze Metra napisano, że publikacja jest łamaniem nakazu milczenia, wydanego krakowskiemu duchownemu przez miejscową kurię. Zaprzecza temu w oświadczeniu Wojciech Bonowicz, redaktor działu religijnego i filozoficznego wydawnictwa ZNAK. Wyjaśnia on, że ksiądz Tadeusz Isakowicz - Zaleski nie przerwał milczenia. Publikacja w miesięczniku W drodze ukazała się na początku października, czyli zanim kuria krakowska wydała komunikat nakazujący mu powstrzymanie się od publicznych wypowiedzi. "Materiał opublikowany w miesięczniku, oparty na jednym z rozdziałów przygotowywanej książki, miał być równocześnie wykładem księdza na sesji "Prawda i miłosierdzie" organizowanej przez miesięcznik W drodze. Sesja ta odbyła się w Krakowie 20 października, ale ponieważ ksiądz dostał nakaz milczenia, nie wziął w niej udziału" - czytamy w oświadczeniu. Redaktor naczelny miesięcznika W drodze powiedział IAR, że tekst został złożony do druku około 10 września. Zakaz krakowska kuria wydała natomiast w ubiegłym tygodniu. Cały numer został oddany do drukarni w połowie września, pod koniec miesiąca wydrukowany, a na początku października trafił do księgarń. Ojciec Paweł Kozacki dodał również, że redakcja konsultuje zawartość numeru z własną czyli poznańską kurią, a zgodę na publikację materiałów zawartych w miesięczniku wydaje cenzor i taka zgoda została wydana. Dominikanin ojciec Paweł Kozacki podkreślił także, że autor dzisiejszej publikacji świadomie napisał nieprawdę, ponieważ przed opublikowaniem materiału rozmawiał z nim i o dacie złożenia i publikacji miesięcznika został poinformowany.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.