Rezygnacja z udziału w wyborach jest nie tylko marnowaniem szansy na lepsze jutro w polityce, ale także - dla osób wierzących - złem moralnym i grzechem - napisał Przewodnik Katolicki.
W artykule zatytułowanym "Grzech nie głosować" można przeczytać m. in.: Czy istnieje różnica pomiędzy udziałem w wyborach przeciętnego katolika a przeciętnego obywatela – agnostyka? – Każdy obywatel jest zobowiązany do czynnego zaangażowania w sferę polityczną na miarę swoich możliwości i uprawnień. To norma cywilizacyjna. Dla katolika jest tu jednak pewna głębsza motywacja, wynikająca ze szczególnej wizji zarówno państwa oraz polityki, jak i powinności wobec społeczeństwa czy ojczyzny – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz, teolog moralny, dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. – Dla katolika państwo jest przede wszystkim dobrem wspólnym; jest rzeczywistością, która tworzy pewną wartość etyczną, a nawet w pewnym sensie teologiczną. Dla katolika polityka jest roztropną troską o dobro wspólne oraz dawaniem świadectwa o prawdzie o człowieku, a więc polityka zawsze dla katolika jest naznaczona wymiarem moralnym – dodaje ks. prof. Bortkiewicz.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.