Swoimi gestami podczas wizyty w Błękitnym Meczecie w Stambule Benedykt XVI przezwyciężył nieporozumienia związane z jego wrześniowym wykładem na Uniwersytecie w Ratyzbonie - uważa mufti Stambułu Mustafa Cagrici.
Jego zdaniem, te gesty są bardziej znaczące niż słowne przeprosiny. W rozmowie z tureckim dziennikiem "Sabah" mufti z wdzięcznością przyjął także to, że papież nie uczynił w meczecie znaku krzyża, tylko zachował się tak, jak muzułmanie. - Papież przekazał muzułmanom ważne orędzie mimo, że nie zostało one zawarte w słowach - powiedział mufti Cagrici. Również były dyrektor tureckiego urzędu ds. religii Mehmet Nuri Yilmaz ocenił wizytę papieża w Błękitnym Meczecie jako "wielki gest wobec świata islamskiego". W dzienniku "Hürriyet" Yilmaz napisał, że wizyta papieża w meczecie "bardzo uszczęśliwiła Turków". Podobnie jak mufti Cagrici, Yilmaz z uznaniem wyraził się o tym, że papież modlił się przed Mir-habem nie mając złożonych dłoni, tylko miał założone ręce jedna na drugą pod krzyżem wiszącym na piersiach.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.