Abp Diarmuid Martin zdecydowanie potępił przemoc, do jakiej doszło w minionych dniach w Dublinie. Chodzi o serię zabójstw i pobicia na tle handlu narkotykami.
Przemocy nie można niczym usprawiedliwiać, niezależnie czy jej ofiary były podejrzane o działalność przestępczą czy też nie. Ci, którzy chcą osiągnąć korzyści posługując się siłą podważają praworządność i stanowią zagrożenie dla demokracji – stwierdził metropolita stolicy Irlandii. Jednocześnie wezwał wiernych do współpracy z policją i organami ścigania, aby odpowiedzialnych za zbrodnie postawić przed sądem. Abp Martin zaapelował do społeczeństwa o zwalczanie narkomanii i handlu narkotykami. Zdecydowanie przeciwstawił się określeniom sugerującym jakoby używanie narkotyków mogło mieć charakter rekreacyjny. Jest to handel śmiercią, a narkomania prowadzi nie tylko do przemocy, ale także niszczy młode życie: rozdziera nie tylko poszczególne rodziny, lecz także całe społeczeństwo – stwierdził arcybiskup Dublina.
- Sami Niemcy policzyli bardzo szybko, że tylko w Niemczech straci pracę 100 tys. osób.
Stanowiły "niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi".
Środowisko LGBTQ+ i resort rodziny uznały we wtorek deklarację duchownych za "właściwą".
HRW: Władze tłumią działalność opozycji, niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.
Najwięcej, bo ponad 375 mln zł otrzymała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".