Solidarna Polska będzie rozmawiać z innymi klubami parlamentarnymi nt. ewentualnego wniosku o odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiego - zapowiedział w środę lider SP Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem rząd "de facto przyznał się do bankructwa polityki finansowej".
W ten sposób Ziobro odniósł się na konferencji prasowej w Sejmie do wtorkowej zapowiedzi rządu dotyczącej nowelizacji tegorocznego budżetu w związku z niższymi dochodami. Deficyt budżetowy zostanie zwiększony o 16 mld zł, a oszczędności w resortach wyniosą 8,5 - 8,6 mld zł. Premier Donald Tusk i minister finansów zapowiedzieli ponadto, że zawieszony zostanie próg ostrożnościowy 50 proc. relacji długu publicznego do PKB.
W ocenie lidera SP rząd "de facto przyznaje się do bankructwa polityki finansowej". Zdaniem Ziobry "ta polityka prowadzi prostym krokiem w kierunku Grecji, wcześniej może po drodze Portugalii i Cypru".
Polityk podkreślił, że minister Rostowski "przeszacował wpływy do budżetu nie o jakieś drobne kwoty, ale pomylił się o gigantyczne liczby". "To jest bankructwo polityki rządu Donalda Tuska i ministra Rostowskiego w zakresie finansów publicznych" - powiedział.
"Rząd jest odpowiedzialny przed obywatelami za prowadzenie racjonalnej polityki, która będzie gwarantowała, że budżet będzie stabilny i będzie wpływał na podtrzymanie koniunktury gospodarczej" - zaznaczył.
SP domaga się "rzetelnej informacji, jak to się mogło stać, że minister Rostowski pomylił się o tak gigantyczne kwoty". W ocenie Ziobry "w tej chwili jest najwłaściwszy moment, by wystąpić z wnioskiem o odwołanie ministra Rostowskiego".
"Będziemy tę sprawę konsultować z klubami parlamentarnymi. Tu nie chodzi o autorstwo wniosku - czy to będzie wniosek SP, czy innego klubu (...). Uważamy, że w takiej sytuacji należy działać stanowczo" - oświadczył Ziobro. "Solidarna Polska zwróci się do pozostałych klubów parlamentarnych, abyśmy wspólnie wystąpili z takim wnioskiem" - dodał.
Do złożenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra wymagane jest 69 podpisów. Klub SP liczy obecnie 17 posłów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.