Małżeństwa mieszane, to znaczy zawierane przez katolików z osobami ochrzczonymi w innych wyznaniach lub należącymi do innych religii, oraz problemy rodzin i demograficzne były głównymi tematami obrad biskupów z krajów Europy Południowo-Wschodniej. Spotkali się oni w dniach 1-4 marca w rumuńskiej Oradei (Nagyvárad).
"Omawiając sprawę małżeństw mieszanych, można skorzystać ze wzorców tych krajów, gdzie udało się już w tym zakresie pójść o krok lub dwa do przodu" - powiedział KAI uczestniczący w spotkaniu prymas Węgier kard. Péter Erdö, przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE), współorganizatora tego wydarzenia. Według niego, na Węgrzech przy zawieraniu małżeństw między katolikami a protestantami korzysta się z ceremoniału, zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską, który np. przewiduje obecność duchownego niekatolickiego w świątyni katolickiej i na odwrót. "Jednym słowem, potrzeba więcej otwartości i solidarności" - podkreślił kardynał. Do największych trudności naszego kontynentu zaliczył rosnącą liczbę rozwodów i kryzys rodziny oraz zaostrzające się problemy demograficzne, wynikające - jego zdaniem - nie tylko z malejącej liczby narodzin, ale także z migracji za pracą. "Dotyczy to szczególnie nowych członków Unii Europejskiej: Rumunii i Bułgarii" - przypomniał hierarcha. W czasie obrad w Oradei omawiano najpierw małżeństwa mieszane wyznaniowo, czyli zawierane między osobami ochrzczonymi różnych wyznań, po czym zajęto się małżeństwami osoby ochrzczonej z nieochrzczoną. Wiele do powiedzenia na ten temat mieli biskupi z Turcji, gdzie częściej niż gdzie indziej dochodzi do związków chrześcijan z muzułmanami. W kolejnym dniu obrad podjęto temat rodziny i w tym kontekście sprawę wychowania dzieci przez rodziców, należących do różnych wyznań. W krajach, w których nauka religii w szkołach jest obowiązkowa, może się zdarzyć, że dzieci będą chodziły na katechezę różnych wyznań. "Jest to jeden z poważniejszych problemów codziennego życia" - powiedział kard. Erdö. Zwrócił uwagę, że w niemal każdym kraju tego regionu Europy katolicy są w mniejszości, jest to więc tam problem jest bardzo częsty, tzn. sytuacja, gdy katolik chce zawrzeć związek małżeński ze stroną niekatolicką lub osobą nieochrzczoną. Dotyka to również ekumenicznych stosunków między wyznaniami, chrześcijańskimi, ale przede wszystkim chodzi tu o trwałość i zgodę w rodzinach, a więc o temat, który jest dziś szczególnie aktualny. Prymas Węgier zwrócił uwagę, że w Bułgarii, należącej od niedawna do UE, mieszka od wieków mniejszość turecka, której nie można nazywać wspólnotą napływową, niezakorzenioną. A ponieważ jest ona w zasadzie pokojowo nastawiona do otoczenia, budzi to nadzieje, że dialog z islamem będzie prowadzony teraz w Europie trochę w inny sposób niż dotąd. Jednocześnie kardynał ze zdziwieniem dowiedział się od bp. Christo Projkowa, iż w Bułgarii małżeństwa między katolikami a muzułmanami należą do rzadkich, gdyż w islamie małżeństw mieszanych w zasadzie nie ma. Jeśli zaś do nich dochodzi, to strona niemuzułmańska musi przejść na islam. Jeśli jednak oboje chcą się pobrać po chrześcijańsku, strona muzułmańska zostaje wykluczona ze swej społeczności. Praktycznym skutkiem tego jest religijne zobojętnienie takich rodzin.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.