Laureaci Olimpiady Teologicznej wiedzieli między inni czyimi synami byli Moab i Ben-Ammi. Diecezjalny finał rywalizacji młodych pasjonatów teologii odbył się 8 marca w katowickim VII Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej- Curie.
W diecezji katowickiej konkurs teologiczny dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych odbył się w tym roku po raz szesnasty. Najlepsi będą reprezentować diecezję katowicką w finale ogólnopolskim, który odbędzie się w ostatnich dniach kwietnia. Chętnych było blisko 300, ale do finału zakwalifikowali się jedynie ci, którzy w szkolnych eliminacjach rozwiązali co najmniej połowę zadań. ‑ Ograniczyliśmy liczbę uczestników finału ze względów organizacyjnych - wyjaśnia ks. Jacek Błaszczok z Wydziału Katechetycznego katowickiej Kurii Metropolitalnej. - Myślę, że dobrze się stało, bo finałowy test okazał się bardzo trudny. Trzeba było znać nie tylko Pismo Święte i Katechizm Kościoła Katolickiego, ale również (bardzo szczegółowo) przemówienia Jana Pawła II i Benedykta XVI, aby myśleć o zwycięstwie. Bardzo się cieszę, że tak wielu młodych ludzi interesuje się teologią i nauczaniem Kościoła. Większość z nich taktuje ten konkurs bardzo poważnie. Laureatki z Wodzisławia podkreślają, że przygotowanie do konkursu było dla nich umocnieniem w wierze. ‑ Starałam się głębiej wnikać w to, co mówił Jan Paweł II, a dzisiaj powtarza i rozwija Benedykt XVI – stwierdziła Ania Janosz. – Jeszcze kilka miesięcy temu, ba nawet dzisiaj rano, nie uwierzyłabym, że mogę zwyciężyć w tym konkursie. Dla mnie to dowód na to, że Bóg ma ogromne poczucie humoru. Myślę też, że udział w takim konkursie to moje osobiste świadectwo wiary. Ja zawsze się interesowałam wiarą, olimpiada stała się okazję, by pogłębić i poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie. Kamil Górecki i jego trzej koledzy z klasy informatycznej VIII LO przygotowali informatyczną obsługę dla sprawdzających 84 prace jurorów. ‑ To taka baza danych - wyjaśnia Kamil. - Zaraz po sprawdzeniu kolejnej pracy wpisujemy wynik punktowy w odpowiednią rubrykę. Gdy zostanie sprawdzona ostatnia praca, protokół od razu będzie gotowy. Nazwiska ułożą się w kolejności według zdobytej liczby punktów. Biorę udział w tym konkursie już kolejny raz, bo jest związany z moimi zainteresowaniami - opowiada jedna z uczestniczek, Anna Goik ze Świętochłowic. - To dla mnie taki sprawdzian, bo interesuję się i religią, i teologią. W domu też często rozmawiamy o sprawach wiary. Na finał konkursu teologicznego przybył również katowicki kurator oświaty Marian Drosio. ‑ Znaczenie katechezy jest moim zdaniem bardzo ważne w kształceniu młodego człowieka - powiedział KAI. - W okresie PRL-u szkoła została odarta z tego istotnego elementu kształtowania osobowości. Współczesna szkoła dobrze sobie radzi z kwestiami kształcenia, przekazywania wiedzy fachowej. Największym problemem jest formacja osobowościowa. Myślę, że w kontekście ogromne uderzenia na młodego człowieka fali informacyjnej, z którą musi on sobie poradzić, właśnie kształtowanie osobowości jest czym bezcennym. Właśnie przystąpienie i udział w takim konkursie jest wyrazem pracy nad sobą, kształtowania przez tych młodych ludzi swojej osobowości. Po dokładnym sprawdzeniu prac okazało się, że zwyciężyła Anna Janosz z Wodzisławia śląskiego. Przygotowywali ją ks. Bogusław Świech i Elżbieta Tkocz. Choć test był niebywale trudny, co zgodnie podkreśli wszyscy ‑ zarówno uczestnicy, jak również jurorzy, laureatka zdobyła 61 punktów na 81 możliwych. Jak opowiadał przewodniczy jury ks. Robert Kaczmarek, komisja dołożyła nadzwyczajnych starań, aby werdykt był sprawiedliwy. Najlepsze 10 prac było sprawdzane kilkakrotnie, by wykluczyć błąd. Druga nagroda przypadła Małgorzacie Olik z Katowic, która uzyskała 57 punktów. Jej opiekunami są ks. Jacek Plech i ks. Adam Pukocz. Trzecie miejsce wywalczyła z 54 punktami Katarzyna Gorzolnik z Wodzisławia, przygotowywana przez tych samych katechetów, co zwyciężczyni konkursu. Zdobywcy wyróżnień nie uzyskali nawet 50 punktów. Niewątpliwą ciekawostką i atrakcją tegorocznych zmagań konkursowych było pojawienie się w Katowicach grupy teatralnej z parafii Matki Bożej Szkaplerznej i św. Piusa X z Jejkowic. W czasie obrad jury młodzież i opiekunowie otrzymali posiłek, a następni mogli obejrzeć spektakl muzyczny „Abraham” w wykonaniu jejkowickiej trupy. Przedstawienie, a zwłaszcza jego strona muzyczna, mogło się podobać, choć powstało z wykorzystaniem skromnych środków.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.