Unia nie może budować swojej przyszłości w oderwaniu od wielowiekowej historii Europy i europejskich korzeni. Dlatego trudno nam zaakceptować sprzeciw wobec umieszczenia w preambule przyszłego traktatu konstytucyjnego odniesienia do wartości chrześcijańskich - napisał w Fakcie prezydent RP Lech Kaczyński.
Dalej w artykule Prezydenta RP w Fakcie czytamy: Kiedy przed półwieczem podpisywano traktaty rzymskie, ustanawiające Europejską Wspólnotę Gospodarczą i Europejską Wspólnotę Energii Atomowej, nasz kontynent dzieliła "żelazna kurtyna". Ponad trzydzieści lat trzeba było czekać, by także mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej mieli szansę na skorzystanie z dobrodziejstw demokracji i wolnego rynku. Komunizm upadł, a wraz z nim przeszedł do historii pojałtański podział Europy. System wrogi obywatelskim wolnościom i prawom człowieka poniósł klęskę - sukces odniosły idee jednoczącej się Europy, idee ścisłej współpracy demokratycznych i suwerennych państw. Pięćdziesiąta rocznica traktatów rzymskich to nie tylko okazja do przypomnienia niewątpliwych sukcesów. To również - a może przede wszystkim - dobry czas do refleksji nad przyszłością Unii Europejskiej, nad kierunkiem integracji, nad kwestiami, które wymagają pilnego rozwiązania. Dla Polski jest sprawą oczywistą, że Unia Europejska, jeśli chce zachować swoją dynamikę, jeśli chce być podmiotem liczącym się w skali globalnej - musi być Unią otwartą. Nie wolno nam zamykać drzwi przed nowymi państwami, przed tymi, którzy chcą wnieść swój wkład kulturowy, cywilizacyjny i gospodarczy do europejskiej różnorodności. Polska zdecydowanie opowiada się za poszerzeniem UE o kolejne państwa. Konsekwentnie wspieramy ideę wejścia do Unii naszego wschodniego sąsiada i zarazem bardzo ważnego partnera - Ukrainy. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe w najbliższych latach. Wśród państw, o które w pierwszej kolejności powinna zostać poszerzona Unia, powinna się znaleźć Chorwacja. Jesteśmy przeciwni zamykaniu drzwi przed Turcją, choć zdajemy sobie sprawę, że jej wejście do Unii Europejskiej nie nastąpi w najbliższym czasie. Silna Unia to także Unia świadoma wartości, które legły u jej podstaw i odwołująca się do nich. Musimy pamiętać o słowach naszego wielkiego rodaka, Ojca Świętego Jana Pawła II - "Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm". Unia nie może budować swojej przyszłości w oderwaniu od wielowiekowej historii Europy i europejskich korzeni. Dlatego trudno nam zaakceptować sprzeciw niektórych polityków wobec umieszczenia w preambule przyszłego traktatu konstytucyjnego odniesienia do wartości chrześcijańskich, które stanowią przecież istotny fundament europejskiej cywilizacji. Polska chce aktywnie uczestniczyć w dyskusji o przyszłości Unii Europejskiej, chce uczestniczyć w pracach nad nowym kształtem traktatu konstytucyjnego. Zdajemy sobie sprawę, że dokument ten określi kierunek rozwoju Unii nawet na wiele pokoleń. Dlatego warto, by znalazła się w nim zmieniona formuła mechanizmu podejmowania decyzji w Radzie UE. Ważne dla Polski są także zapisy o Europie jako wspólnocie zapewniającej bezpieczeństwo krajom członkowskim, zarówno w sferze militarnej, jak i na płaszczyźnie energetycznej. Bezpieczeństwo energetyczne jest dla Polski kwestią priorytetową, a jego zapewnienie - jednym z podstawowych zadań Unii. Nasz kraj nie jest osamotniony w takim przekonaniu. Proces jednoczenia się Europy daleki jest jeszcze od zakończenia. Mówiąc o jednoczeniu, nie mam na myśli jedynie poszerzenia Unii o nowe kraje. Chodzi też o to, by w świadomości obywateli państw unijnych wykształciło się poczucie innej niż narodowa jedności - silne poczucie tożsamości europejskiej, poczucie bycia obywatelem Europy. Dopiero taka zmiana świadomości może otworzyć drogę do ściślejszej integracji państw, które tworzą Unię Europejską.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.