Pokazy w świdnickiej manufakturze cukierków – bardzo pouczająca wakacyjna wyprawa, nie tylko dla dzieci.
A intrygująca nazwa? – To sprawa lingwistycznych eksperymentów – śmieje się Małgorzata, gdy wyjaśnia nazwę sklepiku. – Nasz sklep jest może czwarty w Polsce, wszystkie inne mają już nazwy kojarzące się jednoznacznie z cukierkami, coś w stylu dziecinnego „ciuciu”. Nam została słowotwórstwo. W naszym zamyśle „ciukuruku” oprócz skojarzenia z cukierkami ma mieć walor folklorystyczny – stąd konsekwentnie idziemy w nieco cepeliowe opakowania i wzornictwo – dodaje.
Co ciekawe, codziennie od wtorku do piątku o 15.00, a w soboty o 11.00 i 13.00 każdy może uczestniczyć w pokazie wyrabiania cukierków i lizaków, a na koniec spróbować ciepłego karmelka. Wakacyjna wyprawa z dziećmi do słodkiej manufaktury – strzał w dziesiątkę.
W sklepie jest kilkanaście smaków karmelków i lizaków, m.in. śmietankowe, wiśniowe, ananasowe czy truskawkowe. Najpopularniejszym smakiem jest panna cota, natomiast najsłabsze wzięcie wśród klientów mają łakocie anyżowe.
Wszystkie cukierki są ręcznie robione na miejscu i ładnie opakowane w torebeczki i słoiczki. Ceny? Różne, w zależności od wielkości opakowania. W ofercie manufaktury są także cukierki na zamówienie, np. z logo firmy, lub okolicznościowe z racji ślubu czy urodzin. Siostry potrafią także wyczarować specjalne kształty lizaków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.