Reklama

Duńskie chrześcijaństwo bez wiary w zmartwychwstanie?

Czy aby być dobrym chrześcijaninem, trzeba wierzyć w zmartwychwstanie? Nie - uznał jeden z luterańskich biskupów, zabierając głos w debacie o zmartwychwstaniu Jezusa, która rozgorzała tuż przed Wielkanocą w Danii. A o sprawie informuje "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Wszystko zaczęło się od wywiadu ze Svendem Andersenem, profesorem teologii na Uniwersytecie w Aarhus. Teolog powiedział m.in., że zmartwychwstania Jezusa nie należy traktować dosłownie, ale symbolicznie. W sukurs przyszedł mu luterański biskup diecezji w Roskilde Jan Lindhart, mówiąc, iż wiara w dosłowne zmartwychwstanie Jezusa nie jest koniecznym warunkiem bycia dobrym chrześcijaninem. Na takie wypowiedzi zareagował natychmiast Anders Dalgaard, jeden z duchownych konserwatywnej luterańskiej organizacji misyjnej. Dalgaard zażądał od wszystkich 10 duńskich biskupów luterańskich, by wysłali list duszpasterski do wiernych wraz z przypomnieniem, iż wiara, że Chrystus powstał z martwych, to fundament chrześcijaństwa. - Źle się dzieje, kiedy czołowy profesor teologii mający tak wielki wpływ na przyszłych duchownych mówi o chrześcijaństwie bez wiary w zmartwychwstanie - argumentował Dalgaard. Duńscy biskupi nie zareagowali jednak tak ostro jak on. - Nie przesadzajmy z wpływem profesora Andersena. Wiara w zmartwychwstanie jest bardzo silna, nie potrzeba specjalnego listu duszpasterskiego w tej sprawie - ocenił biskup Steen Skovsgaard z diecezji Nykobing Falster. W rozmowie z "Gazetą" profesor Svend Andersen wyjaśnił, że debata o prawdziwości zmartwychwstania nie jest czymś niezwykłym w luterańskiej Danii. W przeciwieństwie do katolicyzmu luteranizm nie ma Kongregacji Nauki Wiary, która pilnowałaby doktryny i temperowała poglądy niezgodne z dogmatami. Co więcej, w duńskim Kościele luterańskim zwierzchnikiem biskupów jest minister ds. religii, a ten nie zajmuje się kwestiami teologicznymi. Andersen przyznał też, że wielkanocną debatę sprowokował właściwie mimochodem. - Dziennikarz zapytał mnie o rewelacje reżysera Jamesa Camerona, który pod koniec lutego ogłosił, że w grobowcu odnalezionym w 1980 roku został rzekomo pochowany Jezus. Czy gdyby to się okazało prawdą, wstrząsnęłoby podstawami naszej wiary? Odpowiedziałem, że nie, bo zmartwychwstania nie można traktować dosłownie, tylko symbolicznie - opowiada nam Andersen. Swych poglądów nie uważa wcale za kontrowersyjne. - Podstawą wiary luteranina jest Ewangelia, a tam nie ma jasnych zapisów potwierdzających fizyczność zmartwychwstania - mówi. Podobnie jak teolog, choć zapewne z innych powodów, myśli większość Duńczyków. Wyniki niedawnego badania opinii publicznej mówią, że tylko 22 proc. ankietowanych wierzy w zmartwychwstanie, a 48 proc. nie wierzy. Dania jest bardzo zlaicyzowanym krajem, a duński Kościół luterański jest Kościołem państwowym. Choć w 5,5-mln Danii luteranie stanowią ok. 85 proc., praktykuje tylko 5-6 proc. wiernych. Eksperci uważają, że duński Kościół przeżywa od lat kryzys tożsamości i wiarygodności, gdyż zbyt długo był przekonany o tym, że jego podwaliną jest samo Słowo Boże. Dowodem na to jest znana w Europie historia pastora Thorkilda Grosbolla. Kilka lat temu udowodnił on, że można brać pieniądze za szerzenie wiary w Jezusa (pastorzy sa na garnuszku państwa) i publicznie mówić, że nie wierzy się ani w Boga, ani w zbawienie. Duński spór o dosłowność zmartwychwstania nie dziwi profesora Karola Karskiego, polskiego teologa ewangelickiego i działacza ekumenicznego. - Tego typu debaty zdarzają się na Zachodzie raz na jakiś czas - mówi "Gazecie" Karski. Profesor przypomina, że dosłowność zmartwychwstania kwestionował jeden z najbardziej znanych teologów chrześcijańskich XX wieku - Rudolf Bultman. Pod wpływem filozofii Martina Heideggera głosił on, że zmartwychwstanie dokonało się w wierze uczniów. Prof. Karski nie ma jednak wątpliwości, że na stwierdzenia kwestionujące prawdziwość zmartwychwstanie nie pozwoliliby sobie luteranie w Polsce. - Jesteśmy małym Kościołem otoczonym przez z natury konserwatywny Kościół katolicki. Nawet jeśli ktoś z nas ma śmielsze poglądy, to nie mówi o nich głośno - stwierdza Karski. Od redakcji W nieco innym kontekście, nie tyle braku wiary w zmartwychwstanie Jezusa ale niewiary w zmartwychwstanie wszystkich zmarłych tak o sprawie napisał niegdyś św. Paweł: Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Poniedziałek
dzień
9°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
4°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama