Pierwszy tydzień, który Edward Snowden spędził w Rosji po przyznaniu mu tymczasowego azylu, upłynął w najgłębszej tajemnicy. Jego adwokat poinformował jedynie, że odzyskuje on siły po "koszmarze", jakim był pobyt w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo w Moskwie .
Były współpracownik służb specjalnych USA oczekuje na przyjazd ojca i przyjaciół; poza tym nie wiadomo gdzie jest, co robi, ani jakie są jego plany.
Odkąd wyjechał taksówką z lotniska i udał się w nieznanym kierunku do mediów nie przeciekła żadna informacja na temat - jak pisze AFP - "jednego z najbardziej poszukiwanych ludzi na świecie".
Jedyną osobą, która ma prawo wypowiadać się w imieniu Snowdena jest jego prawnik Anatolij Kuczerena; jednak adwokat udał się na wakacje - poinformowała jego sekretarka, dając dziennikarzom do zrozumienia, że w ciągu najbliższych tygodni nie otrzymają żadnych informacji na temat młodego Amerykanina.
Teoretycznie Snowden mógłby zamieszkać w dowolnym miejscu i podjąć jakąś pracę w Rosji, jednak wyłącznie poza strukturami państwowymi - powiedział AFP szef Federalnej Służby Migracyjnej(FMS) w obwodzie moskiewskim Oleg Mołodijewski.
Na razie jednak Snowden nie zabiega o pracę. "Skala ryzyka, jakie mu grozi sprawia, że nie może sobie pozwolić na przechadzanie się po Placu Czerwonym" - powiedział dziennikarzom Kuczerena, zanim wyjechał na urlop. "Z tych samych względów Snowden nie przyjmuje zaproszeń na konferencje" - dodał adwokat.
AFP podaje, że w minionym tygodniu założyciel rosyjskiego odpowiednika Facebooka Paweł Durow zaproponował Snowdenowi pracę w zespole informatyków, czuwających na bezpieczeństwem danych osobowych użytkowników tego serwisu. Francuska agencja nie wyjaśnia jednak, jak była reakcja Snowdena na tę ofertę.
30-letni Snowden, ukrywający się przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości były współpracownik służb specjalnych USA, który ujawnił szczegóły programu inwigilacji elektronicznej prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA (NSA) otrzymał w Rosji tymczasowy azyl na rok. 1 sierpnia oficjalnie przekroczył granicę Federacji Rosyjskiej, opuściwszy strefę tranzytową lotniska Szeremietiewo w Moskwie, gdzie przebywał od 23 czerwca.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.