Po raz pierwszy w historii przedstawiciel patriarchatu Moskwy i Wszechrusi uczestniczył w dorocznej pielgrzymce patriarchy ekumenicznego Bartłomieja I do Kapadocji.
Odpowiedzialny za kontakty "zewnętrzne" Patriarchatu w Moskwie metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl uczestniczył w pielgrzymce jako osobisty wysłannik patriarchy Aleksego II. W pielgrzymce, która odbyła się w dniach 13 i 14 maja, wzięli także udział przedstawiciele Kościoła katolickiego, przybyli do Stambułu na kongres "Lumen Oriente". Patriarcha Bartłomiej I podziękował przedstawicielowi Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), "naszej najstarszej córy, a potem siostry", za przybycie, widząc w tym wyraz pragnienia załagodzenia napięć jakie w ostatnich latach mają miejsce między Moskwą a Konstantynopolem. Metropolita Cyryl, który jest szefem Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego ze swej strony podziękował nie tylko za możliwość przybycia do "świętych miejsc, w których narodziło się prawosławie", ale także za pamięć, jaką patriarcha Bartłomiej I otacza w swych modlitwach RKP. "Proszę, czyń to nadal" - powiedział Cyryl. "W tych świętych miejscach narodziła się nasza wspólna tradycja prawosławna, a w globalnym świecie, w którym nieustannie zalewani jesteśmy strumieniem informacji, tutaj możemy nauczyć się odróżniać prawdę od fałszu. Ta tradycja pomogła nam przetrwać pod biczem rządów komunistycznych zachowując wiarę w Chrystusa" - dodał metropolita Cyryl. Pielgrzymka Bartłomieja I do Kapadocji, ziemi rodzinnej świętych Bazylego, Jana Teologa i Grzegorza z Nyssy, możliwa jest dzięki specjalnym zezwoleniom władz tureckich na odprawianie nabożeństw w chrześcijańskich kościołach tej okolicy, na co dzień, zamienionych w muzea. Patriarcha Konstantynopola nie omieszkał podziękować władzom za życzliwość i podkreślił znaczenie tej pielgrzymki "do korzeni wiary" dla całego świata prawosławnego. Była to już siódma taka pielgrzymka patriarchy Bartłomieja I i pierwsza, w której uczestniczyli przedstawiciele prawosławnych spoza Konstantynopola oraz innych wyznań chrześcijańskich.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.