Prawica chce, aby obraz Matki Bożej Trybunalskiej zawisnął w sali plenarnej Sejmu. Lewica grozi, że będzie protestować i oskarża papieża o ingerowanie w życie polskiego parlamentu - napisało Metro.
W ostatnią sobotę przedstawiciele Sejmu i Senatu odebrali w Piotrkowie Trybunalskim kopię obrazu Matki Bożej Trybunalskiej. Za sprawą decyzji Benedykta XVI i na prośbę niektórych posłów stała się ona patronką polskich parlamentarzystów. Obraz prawdopodobnie trafi do Sejmu dopiero po wakacjach, ale już teraz zaczęły się kłótnie o to, gdzie powinien zawisnąć. Posłowie z klubów i kół prawicowych chcieliby go widzieć w najważniejszym miejscu Sejmu - w sali plenarnej. - To by było najlepsze miejsce - mówi poseł LPR Andrzej Mańka. - To wyjątkowy obraz, więc powinien mieć godną oprawę - dodają posłowie z innych kół prawicowych. Sugerują, że obraz pięknie by się prezentował na tle biało-czerwonej flagi wiszącej za fotelem marszałka. Co na to lewica? - Budynek Sejmu nie jest miejscem dla takich obrazów - protestuje posłanka Joanna Senyszyn. Powołuje się na konstytucję, która gwarantuje neutralność światopoglądową państwa. - Poza tym jakim prawem głowa obcego państwa nadaje patronów naszemu parlamentowi? - dodaje. Posłowie PiS i PO uważają, że dla obrazu należy znaleźć wyjątkowe miejsce. - Najodpowiedniejsza byłaby jednak sejmowa kaplica - mówią zgodnie posłanki Jolanta Szczypińska z PiS i Elżbieta Radziszewska z PO. Uważają, że ostateczną decyzję w tej sprawie powinni podjąć arcybiskup warszawski Kazimierz Nycz i marszałek Sejmu Ludwik Dorn.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.