Ludzie, którzy nie czują się dobrze ze swoją płcią, postanowili głośno mówić o swoim problemie. Będą mówić, ilu ich jest i jak należy ich traktować. Zaczęli od zorganizowania pokazu filmowego o transseksualizmie - pisze Dziennik.
"I Bóg stworzył transwestytę" - to tytuł filmu dokumentalnego, który pokazano na pierwszej w Polsce konferencji poświęconej problemowi osób nieakceptujących własnej płci. Film został nakręcony przez Rafalalę. Reżyser jest - jak sam o sobie mówi - kobietą z penisem. Film pokazuje rozmowę transseksualisty z Bogiem. Według autora, obraz pokazuje widzom skalę problemu. A problem jest. Zwłaszcza z brakiem społecznego zrozumienia, czym jest transseksualizm. W filmie Rafalala gra reporterkę, która przepytuje przechodniów, co myślą o transach. Mówi ludziom, że jest kobietą z penisem i pyta ich co o tym sądzą. Odpowiedzi zaskakują: "Jestem zodiakalnym Wodnikiem, więc nie mam nic przeciwko temu" - odpowiada około 40-letnia kobieta. "Taaaak?" - dziwi się starsza pani, zdeklarowana katoliczka. "A taka pani milutka". Film ma rozpocząć w Polsce dyskusję o osobach trans. Rafalala zapowiedziała nawet powstanie stowarzyszenia - centrum osób z zaburzeniami identyfikacji płciowej. Inicjatywę wsparła Kampania przeciw Homofobii (KPH). "Z badań przeprowadzonych przez prof. Lwa-Starowicza wynika, że w naszym kraju żyje około 2 mln osób z taką identyfikacją" - mówi Robert Biedroń, prezes KPH. "Na 30 tys. mężczyzn co najmniej jeden jest transseksualistą lub transwestytą, w przypadku kobiet jedna na 100 tys." - dodaje. Pytanie więc, kim są transi? "Ja jestem transseksualistą" - mówi 25-letni Nicolas. "Urodziłem się w ciele dziewczyny, ale psychicznie zawsze czułem się chłopcem. Dlatego zmieniłem płeć. Choć dla mnie to nie zmiana, ale jedynie korekta". "Transwestyta to osoba, która ubiera się i zachowuje odmiennie, niż wskazuje na to jej płeć" - tłumaczy Rafalala, która jeszcze nie zmieniła płci. Cieleśnie jest mężczyzną. Ale kiedy tylko może przebiera się za kobietę. "Jeszcze nie wiem, czy chcę tak radykalnego kroku jak operacja. Zadowalam się peruką i sztucznym biustem" - mówi Rafalala. Osoby "trans” zastrzegają, że nie należy ich zaburzeń identyfikacji płciowej wiązać z orientacją seksualną. Każdy trans może być zarówno hetero, bi, jak i homoseksualny. Dlaczego akurat teraz postanowili się ujawnić? "Kiedyś trzeba" - mówi Nicolas. "Poza tym ważne, aby w Polsce było miejsce, gdzie możemy przyjść, spotkać się, porozmawiać. Dowiedzieć się, u jakiego lekarza się leczyć, u kogo szukać pomocy. Znam takich ludzi jak ja, którzy zostali potwornie okaleczeni przez niekompetentnych lekarzy. Na całe życie zostaną kalekami, bo nie wiedzieli, do kogo zwrócić się o pomoc" - dodaje.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.