Bliżej świętego

W Warszawie w sanktuarium św. Andrzeja Boboli, patrona Polski, powstało poświęcone jemu muzeum - informuje Nasz Dziennik.

- Ciało św. Andrzeja zachowało się całe. Jest ono jednak obecnie pozbawione płynów typowych dla ciała żywego. Nie wiadomo, kiedy te płyny się ulotniły. Z opisu stanu relikwii z 1719 r., gdy rozpoczynano proces beatyfikacyjny, można by wnioskować, że ciało zachowało się wówczas tak jak ciało żywe - wyjaśnia ks. Jacyniak. - Natomiast opis relikwii z 1920 r. pokazuje, że jest to już ciało wysuszone. Gdy w roku 1719 r. próbowano pobrać relikwie z ciała Andrzeja Boboli, miała zacząć płynąć krew. Nie wiemy jednak ze stuprocentową pewnością, czy próba pobrania relikwii zapoczątkowała proces wysychania płynów organicznych, czy też jednak nastąpiło to wcześniej - dodaje. W muzeum można obejrzeć też pamiątki w jakiś sposób powiązane ze św. Andrzejem i rozwojem jego kultu. Jest m.in. kilka dokumentów - spośród 19 będących w posiadaniu muzeum - które dokumentują próby profanacji relikwii świętego przez bolszewików w Połocku w latach 1919-1923. Są też dokumenty z archiwum w Grodnie, które opisują próby przeobrażenia kapliczki ustawionej w miejscu męczeństwa św. Andrzeja w Janowie Poleskim w pomnik wojowników rosyjskich. Miała to być forma zemsty za zaangażowanie Polaków w Powstanie Styczniowe. Zobaczyć też można medaliki wybite wówczas, gdy Andrzej Bobola był jeszcze błogosławionym. Wśród eksponatów są również: karta uczestnictwa w kanonizacji św. Andrzeja Boboli w Rzymie w 1938 r., rozdawane wtedy obrazki czy komplet 18 pocztówek przybliżających życie, męczeństwo i szerzenie się kultu św. Andrzeja, które można było nabyć w Rzymie z racji kanonizacji. W jednej z gablot znajdują się wota poświęcone świętemu, część z nich wokół trumny-relikwiarza, a część przy obrazie Matki Bożej Częstochowskiej w dolnym kościele sanktuarium. Zachowała się pierwsza księga wotów ofiarowanych Boboli. Możemy w niej zobaczyć m.in. adnotację o wotum ofiarowanym przez ówczesnego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego - był to Złoty Krzyż Niepodległości z Mieczami. Niestety, nie zachował się, zaginął w czasie II wojny światowej. Część wystawy poświęcona jest publikacjom związanym ze św. Andrzejem. Są to publikacje XIX-wieczne i z początku XX w., zarówno polskojęzyczne, jak i obcojęzyczne, m.in. unikatowy egzemplarz przetłumaczonej na język białoruski skromnej książeczki o św. Andrzeju. Muzeum posiada także egzemplarz watykańskiej gazety "L'Osservatore Romano" z dnia kanonizacji św. Andrzeja - 17 kwietnia 1938 roku. Być może jest to jedyny egzemplarz tejże gazety znajdujący się na terenie Polski. - Chcemy, by muzeum było czynne dla zwiedzających od maja do września we wszystkie soboty i niedziele - sugeruje ks. Jacyniak. W ciągu tygodnia oraz od października do kwietnia można poprosić o jego otwarcie. W związku z tym, że muzeum ciągle się rozwija, jego kustosz zwraca się z prośbą o ofiarowanie lub przekazywanie w depozyt eksponatów, które mogłyby w jakikolwiek sposób je wzbogacić, a także o informacje, gdzie takie eksponaty mogą się znajdować. - Pojawiły się już pierwsze refleksje, że św. Andrzej dzięki muzeum stał się nam bardziej bliski. Można zobaczyć go tu jako konkretnego człowieka, bo gdy się patrzy na tego świętego w jego trumience, można odnieś wrażenie, że mimo wszystko jest on jakoś odległy. Tu staje się bardziej bliski - podkreśla kustosz muzeum.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
wiecej »