Na północy Iraku uwolniono dwóch młodych chrześcijan. Jednym z nich jest kierowca Nadir Mansur Kodża z miejscowości Alqosz, którego porwano 22 czerwca, gdy jechał z Bagdadu do Mosulu, drugi to mężczyzna pochodzący z Batnai, nie wymieniony przez agencje z imienia, uprowadzony 20 czerwca.
W obu wypadkach nie wiadomo, czy zwolnienie nastąpiło po zapłaceniu okupów, których domagali się porywacze. Porwania są w przypadku chrześcijan formą groźby, że nie mogą czuć się bezpieczni nawet tam, gdzie znaleźli schronienie. A właśnie na północy kraju, m.in. w rejonie Mosulu - twierdzy sunnitów - przypuszczalnie miałaby powstać strefa bezpieczeństwa dla chrześcijan na Wyżynie Niniwy.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.