Do zaprzestania ustawicznych ataków na biskupów i zajęcia się rozwiązaniem realnych problemów, z jakimi borykają się mieszkańcy kraju, przewodniczący komisji episkopatu Wenezueli ds. mediów i kultury wezwał prezydenta tego kraju.
Hugo Chávez brutalnie zarzucił 3 lipca kościelnej hierarchii ignorancję, cynizm i kłamstwo po wyrażeniu przez nią niepokoju reformą konstytucji, przygotowywaną bez społecznej debaty. „Nie działamy przeciwko prezydentowi ani nikomu innemu – powiedział abp Baltazar Porras. – Natomiast niepokoi nas brak atmosfery społecznego współistnienia, solidarności, uwzględniania potrzeb wszystkich mieszkańców Wenezueli”. Przewodniczący komisji episkopatu ds. mediów i kultury wskazał, że społeczeństwo oczekuje rozwiązania problemów bezpieczeństwa, edukacji, służby zdrowia. Nie widzi ono poprawy sytuacji pomimo bogatych zasobów kraju. Abp Porras zwrócił uwagę, że Chávez chce narzucić socjalizm takiego typu, jak na Kubie. Oznacza on łamanie praw człowieka i ograniczenie wolności. Hierarcha skrytykował też jako znamienny przykład polityki prezydenta projektowaną zmianę nazwy szpitala Matki Bożej z Coromoto – patronki Wenezueli – w stanie Zulia na północnym wschodzie tego kraju. Miałby on nosić odtąd imię Che Guevary.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.