Polskie pielgrzymki są zjawiskiem szczególnym. Jest w nim ludowość, maryjność, polskość oraz niemal mistyczne przeżycia, ale panuje na nich nastrój jak na młodzieżowym obozie wędrownym - napisał w Rzeczpospolitej Tomasz P. Terlikowski.
Wszystko razem tworzy niepowtarzalny miks, który pozwala zasmakować, czym jest chrześcijaństwo w ogóle, a polski katolicyzm w szczególności. I nie chodzi tylko o to, że z religijnego punktu widzenia pielgrzymka jest drogą do Boga - twierdzi Terlikowski i kontynuuje: W czasie najpopularniejszej chyba wędrówki na Jasną Górę, w którą już wyruszyli bądź właśnie wyruszają pielgrzymi z całej Polski, wyraźnie widać to, że chrześcijaństwo może być drogą dla każdego. W kolumnie pielgrzymujących spotyka się przecież zarówno starsze panie, które modlą się o nawrócenie dzieci, jak i maturzystów, którzy marzą tylko o tym, żeby ktoś zdał za nich maturę, albostudentów, dla których ta podróż jest dobrą okazją do poznania nowych dziewcząt czy chłopców, a także fajnego spędzenia czasu. Nie ma co ukrywać, na szlaku spotyka się nawet kieszonkowców. Na pielgrzymich drogach grzech i świętość, piękno i brzydota mieszają się nieustannie. I chwała Bogu! Dzięki temu wszystkiemu dostrzec można to, że chrześcijaństwo nie jest tylko dla doskonałych, znakomicie wyedukowanych i bezgrzesznych, przeciwnie - jest także dla tych, którzy mają się źle. Dla tych, o których mówi - dziś tak często ośmieszane - stare przysłowie: Jak trwoga, to do Boga. Ale pielgrzymi szlak jest także miejscem zupełnie ludzkim i zwyczajnym - zwraca uwagę komentator Rzeczpospolitej. - Ludzie się na nim zakochują, rozmawiają, flirtują, a nawet pobierają. Znajomości zawarte w czasie tej wielodniowej, nieraz wyczerpującej wędrówki trwają nierzadko przez całe lata. I dobrze. Bo chrześcijaństwo nie polega tylko na rekolekcjach czy uczestnictwie w innych podniosłych wydarzeniach religijnych. Chrześcijaństwo to jest także normalne, doczesne życie - podsumowuje Tomasz P. Terlikowski.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.