Najpierw było ich słychać, a dopiero potem widać. Niebieska fala dotarła do piekarskiej bazyliki punktualnie o 14. Pieszo i na rowerach, w sumie ponad 400 kibiców Ruchu Chorzów przybyło w niedzielę 12 sierpnia do sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej.
– Zebraliśmy się przed Stadionem Śląskim i stamtąd wyruszyliśmy. W drodze dołączali do nas kolejni kibice – mówi ministrant z parafii św. Jadwigi 25-letni Aleksy Kardyś, który niósł krzyż na czele pielgrzymki. – Przyszliśmy z jedną intencją: chcemy podziękować za wygraną w zakończonym sezonie i dojście do pierwszej ligi – mówi 15-letnia Klaudia Turlej z Chorzowa Batorego. – Na pewno będziemy przychodzić w kolejnych latach – dodaje fanka biało-niebieskich. To kibice są autorami inicjatywy. – Ktoś zaproponował „Zróbmy pielgrzymkę dziękczynną”. Na co odpowiedziałem „Nie dziękczynną, tylko pierwszą” – relacjonuje Rysiek Sadłoń, organizator. Pielgrzymom towarzyszyli kapłani z chorzowskiej parafii pw. św. Jadwigi, także sympatycy Ruchu Chorzów. Jak zapowiedzieli kibice, chcą zapoczątkować dobrą tradycję pielgrzymowania do Piekar. - No bo gdzie indziej mają pielgrzymować Ślązacy jak nie do Gospodyni Śląskiej – przekonuje jeden z kibiców. – Ogromnie cieszy fakt, że najliczniejszą grupę kibiców-pielgrzymów stanowi młodzież – mówi Sadłoń. – Sport to nie tylko zmagania na arenie. To także ci, którzy kibicują i żyją sportem. Niech to wasze zaangażowanie wzbudza prawdziwie ludzkie uczucia i pielęgnuje najwyższe wartości: miłość i szacunek dla drugiego człowieka – powiedział, witając pielgrzymów, ks. Andrzej Pyrsz. – Niech to wasze kibicowanie opiera się także na miłości Chrystusowej. Podczas Mszy św. kibice Ruchu Chorzów złożyli w darze biało-niebieski szalik.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.